Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2018, 21:49   #71
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Nad gardzielą przepaści

Jedynie pozostający w pogotowiu - przez krotką chwilę - po skoku Elsy elf uchronił Haralda przed pewnym upadkiem na dno rozpadliny. Wyraźnie to nie wiara miała uczynić cud. Zupełnie jakby Morr nie lubił naiwnych idealistów. Rycerz pochwycił laskę maga w ostatniej chwili.
Chwilę później Faeranduil wylądował miękko za przeciwległą krawędzią skalnego wyłomu. Ciemność, w której się znalazł aż drżała poprzetykana trójwymiarową, fioletową pajęczyną. Wbrew podejrzeniom czarodzieja ciemność tylko wydawała się magiczna. Była rzeczywiście totalna – ściany wysoko nad ich głowami sklepiały się a sam korytarz niepokojąco się zwężył.

Elsie wystarczył natomiast jeden uczyniony w napięciu krok by rozpalić w sercu pewność i nadzieję. Wykonała go bez żadnego oporu by natrafić na nieprzystającą do otaczającego ją podłoża gładką, kamienną płytę. Z wyżłobionym symbolem kruka.


W ciemnym lesie za dnia

Ślady mordercy smolarza były ewidentne. Ponad sto metrów dalej w głąb lasu łączyły się z innymi. Na północ zmierzała grupa ponad dziesięciu osób. Niektórzy szli boso. Na krzaczku wisiał smętnie kawałek sinych jelit.


Parter pełen roślin

Zaskoczona kobieta zajadle sięgnęła po leżący dotąd na krzesełku obok obosieczny miecz. Nie odezwała się przez chwilę, wyraźnie zbita z tropu obecnością dziewczyny.
- Jak się tu dostałaś? - Zapytała skracając dystans. Kobiety dzieliły trzy, cztery kroki.
- Na mnie patrz! Podnieś ręce - syknęła.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 16-09-2018 o 22:23.
Avitto jest offline