Może tak będzie lepiej. Nie to, żebym się cieszyła i odprawiała teraz w domu taniec radości, ale jeśli człowiek czuje, że coś go bardziej męczy niż bawi, to to nie ma sensu. Lepiej poświęcić czas na coś, co naprawdę daje nam radość lub po prostu jest dla nas w życiu ważne. Szczególnie się to objawia w wieku 22+.
Ja to rozumiem, można poświęcić się czemuś innemu. Może raz na jakiś czas do nas wrócisz i poprowadzisz jakieś jednostrzały trwające trzy miesiące
Wyplujesz się z chęci pisania a my się pocieszymy grą. W każdym razie, życzę ci abyś odnalazł to, co sprawi ci frajdę, a jeszcze gdyby dodatkowo pięło cię to po ważnych szczeblach, to już w ogóle byłoby super.