Melduje się Lex in 't Veld, holenderski imigrant w Velike Srbije. W Niderlandach imał się różnych zajęć: public relations, personal coaching, psycholog w korporacji. Resztę czasu dzielił między rodzinę, mecze Feyenoordu i inne przyjemności. No aż się […]. To jeden z tych Kainitów, który uznał, że lepsze dla utrzymania maskarady jest odcięcie się od śmiertelnego życia i pryśnięcie do jakiejś dalekiej dziury.
Jako spokrewniony jest w pełni świadom swego nadczłowieczeństwa i jest na etapie smakowania bycia wampirem. Nie gardzi jednak ludźmi. Przeciwnie - ludzie go fascynują jak rybki w akwarium. Jest fanem ludzkich problemów i historii choćby przez to, że są tak uroczo banalne i nieistotne od kiedy Lexie odkrył świat skryty w mroku. Social Netflix na żywo.
Pracuje jako barman na nocną zmianę w pubo-klubie Sin(d)Bad, umiejscowionym na obrzeżach Belgradu w niewielkim, bardzo starym kościele (klimat podobny do Confession z Vampire Bloodlines).
Na ulicach Belgradu pokazuje się rzadko, bo motyw drugiej inkwizycji spędza mu sen z powiek, a w społeczeństwie spokrewnionych nie jest specjalnie celebrytą... jest wszak bezklanowcem. Gdy rusza w miasto, przyjmuje pozę zblazowanego turysty. Jest raczej średniej postury i nie ma starannie wypracowanego image, jeżeli chodzi o ubiór, choć często widuje się go w spranych jeansach i ramonesce. Cechuje go raczej staranna niedbałość.
Jest opanowany i skupiony, sprawia wrażenie przykładającego mocną uwagę do wszystkiego co dzieje się wkoło. Woli raczej słuchać, niż mówić, ale nie unika pogawędek. Po serbsku mówi z jedynie ledwo-ledwo wyczuwalnym akcentem.
Przypieprzyć może i potrafi (obok kija bejsbolowego trzymanego pod ladą nie ma rękawicy ani piłek), ale targetuje raczej w psychologiczne kontakty ze śmiertelnikami i kierowanie nimi po cichu. Robi też niezłe drinki.
Kontaktów nie ma za dużo, przynajmniej takich, na których można jakoś polegać i które mają coś do zaoferowania. Może poza Belgradzkim oddziałem Night Wolves, klubem bikerów mających interesy w Sin(d)Bad. Może dać wpisowe w postaci stałego zaklepania loży w pubo-klubie na użytek koterii.
Hej wam i miłej gry życzę
P.S
@
Zaalaos, managerka klubu dla zwiększenia ochrony sprawiła Sin(d)Badowi agresywnego psa. Mógł być wzięty ze schroniska. Robim coś w tym kierunku w kwestii skąd nasze postaci się znają?
Mi Raaz: Usunąłem wulgaryzm z tekstu.