Adam Petrović jest Serbem z dziada pradziada. Urodził się i wychował w Belgradzie. Tam podejmował pierwszą pracę. Tam przeżywał pierwsze miłości. W końcu to tam podjął studia… zanim doszedł do wniosku, że to nie dla niego.
Krótko po tym został pośrednią ofiarą Drugiej Inkwizycji. Gdy została sformowana w 2002 roku BIA (Bezbednosno-informativna agencija, czy też Agencja Bezpieczeństwa Informacji) mało kto się spodziewał, że będą stopniowo monitorować i eliminować aktywność Nosferatu w internecie. Klan mocno ucierpiał na skutek fali niespodziewanych prawdziwych śmierci. Trzeba było znaleźć nowych rekrutów, żeby zapełnić zwolnioną niszę. Dlatego też pewnej ciepłej sierpniowej nocy Adam całkowicie zmienił swój image i z przystojnego zawadiaki został kryjącą się w cieniu maszkarą.
Wysoki. Dobrze zbudowany facet. Niezależnie od temperatury chodzi w długim, brązowym płaszczu naciągniętym na bluzę z kapturem. Do tego jeansy i trampki. Często twarz owija czarnym szalem, żeby dodatkowo ukryć usta. Bardzo nieprzyjemny w obyciu. Flaw: obvious predator.
Obraca się w kręgach mafii. Czasami można go spotkać w okolicy warsztatu samochodowego, o którym mówi się, że jest mafijną dziuplą.
Reasumując też ma jakieś kontakty w mafii. A nada się do komputerowych szmergli, łamania zabezpieczeń, wyłączania monitoringu. Jak będzie trzeba, to umie przywalić. Strzelać już nie koniecznie.
Z pewnością poznając wasze postaci poczuł się dotknięty głęboką niesprawiedliwością dziejową. W końcu myślał, że wszystkie wampiry dorównują mu aparycją.
Rzeczy, które koteria powinna o nim wiedzieć:
1) Poluje na ulicy. Łapie ofiary w ciemnym zaułku i spuszcza im manto.
2) Ma internetowe powiązania z jakąś globalną szyszką, która „sponsoruje” jego utrzymanie.
3) Gdy gdzieś nie może podłączyć się zdalnie, to nie jest dla niego problemem zakraść się, czy włamać.
4) Jego Sire jest znany jako „Król Szczurów” i podobno trzęsie podmiejskimi kanałami.
Co do koterii, to mogliśmy się poznać przez Leva. On też kręci się w mafijnych klimatach. A dobry informatyk zawsze w cenie. Myśleliście o charakterze Koterii?