Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2018, 13:14   #80
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Eryastyr nie wzgardził paroma koronami, chociaż miał jeszcze dostateczną ilość złota w sakiewce. Ale tylko głupiec odmawia, gdy dostaje pieniądze za nic prawie. Na dodatek odmowa z pewnością sprawiłaby wrażenie, iż elf jest zbyt dumny i zarozumiały... i tak dalej.

- Jeśli się uda, to wyruszę z tym oddziałem - powiedział. - Może uda się dopaść tego mordercę i jego towarzyszy.

Nie zamierzał siedzieć w gospodzie i czekać na powrót pozostałych. Nie zamierzał również pozostawiać tam informacji o tym, dokąd się udaje. Było rzeczą jasną, że jeśli ktoś zacznie go szukać, to prędzej czy później trafi do straży. A jeśli nie będą go szukać, to wniosek będzie jeden - jego towarzystwo nikomu do szczęścia nie jest potrzebne, więc pora się rozstać.


Tak to czasami bywa, że jedno się planuje, a potem trzeba robić coś innego.
Ale wojacy mogli sobie dać radę, zaś Benedykta, najwyraźniej, była w większej potrzebie.

- Wybierałem się co prawda na poszukiwanie morderców, co swej ofierze rozpruli brzuch i rozwłóczyli flaki na kilkudziesięciu metrach - powiedział - ale ci pomogę. Chodźmy tam jak najszybciej.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 03-10-2018 o 10:26.
Kerm jest offline