Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2018, 19:50   #2
Keppler2.0
 
Reputacja: 1 Keppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputacjęKeppler2.0 ma wspaniałą reputację
-Oczywiście znane mi argumenty mające dowodzić istnienie symbiozy potworów żyjących w miastach oraz ich ludzkich mieszkańców.- Izynyd spojrzał na wiedźminów upewniając się że ma ich niepodzielna uwagę zanim kontynuował.

-Pozwolę sobie przytoczyć chyba koronny argument tego sporu, zeugla mianowicie. Otóż wszyscy uznający bytowanie zeugla w miastach, żyjącego w odpadkach pochodzenia urbanistycznego, które służą mu za kamuflaż chociażby popełniają błąd. Nie można przecież zapominać że w symbiozie obie strony z niej korzystają. Ludzie z egzystowania zeugla w miastach korzyści nie mają żadnych. Powtarzam żadnych!
Zeugl jest kreaturą pasożytniczą!

Wydawać by się mogło, że uczony pragnąc obalić tę niedorzeczną teorie miał już przygotowane kolejne argumenty i przykłady które zamierzał zaraz przytoczyć żywo przy tym gestykulując. Na szczęście, lub nie zależnie od zainteresowania słuchających, Everet przerwał Izynydowi.

-Rad jestem z waszej przychylności i tego że zabawicie w Ban Tiel na czas Midaëte.- słowa te wybiły z rytmu uczonego, który zmieszany w pierwszej chwili milczał gapiąc się tępo na Evereta.

-Tak, tak ja też jestem rady z yyy… a tak święto, właśnie… Pamiętam jak kilka lat temu podczas tego święta udało mi się przyrządzić świetną wiśniówkę. Zasadniczo mógłbym ją zrobić ponownie. Potrzebowałbym tylko…
Wszystko wskazywało na to że Izynyd odzyskał rytm i o ile nikt się nie wtrąci ponownie, zasypie obecnych kolejnym wywodem, tym razem z zakresu alchemii.
 

Ostatnio edytowane przez Keppler2.0 : 06-10-2018 o 13:52.
Keppler2.0 jest offline