Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2018, 23:42   #17
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Umgi wyleźli. Chwała Grungniemu. Rycerz, zamiast zaszarżować na wroga, natychmiast pognał ich ku wyjściu z wioski, demonstrując niespodziewaną dojrzałość i sprawność myślenia. Życząc mu powodzenia khazad pobiegł w przeciwnym kierunku. Rzemieślnik bez narzędzi to dupa, nie rzemieślnik. Zresztą, trzeba czegoś więcej niż inwazji pierdolonych zombie by zmusić prawdziwego krasnoluda do porzucenia swoich narzędzi.
Skulił się więc, wtulił głowę w ramiona i zaciskając w garści topór pobiegł opłotkami do kuźni, gdzie zgarnął co lżejsze i bardziej "przenośne" rzeczy do plecaka, który zarzucił sobie na plecy, zawiesił sobie bukłak z piwem na szyi... Po chwili zawahania wolną rękę chwycił worek z żelazem - jak się uda to będzie miał z czym zacząć, jak nie, to przywalenie nim w zombiaka powinno go skutecznie powstrzymać przed odgryzieniem głupiego łba Gharthowi, a jak pójdzie bardzo źle... Cóż, Grungni powinien spojrzeć łaskawym okiem na kowala, który nie porzucił narzędzi. A jak się uda spieprzyć tylnym wyjściem... to się później zobaczy.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline