Łech... zawiodłem się. spodziewałem się poczytać o projekcji swoich ukrytych treści ("cień") czyli jakieś hardpsycho... a tu takie miętkie psychospołeczne gdybania
Brak przeprowadzonych badań też rozczarowuje.
PS:
dość rygorystycznie przestrzegane – za używanie rzeczywistego imienia grożą bowiem Punkty Obłędu, których odpowiednio duża liczba może doprowadzić nawet do śmierci postaci
Nigdy się z tym nie spotkałem - zwykle to idzie po pedekach.