Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2018, 15:35   #9
dzemeuksis
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
Taktyka Gorga była prosta i zawsze działała na żółtodziobów: zaszarżować z mieczem wzniesionym nad głowę do ciosu. Wówczas świeżak odruchowo zasłaniał się unosząc trzymaną oburącz włócznię. A wtedy cios nadchodził nie razem z mieczem, tylko z ciężkim buciorem Gorga i nie w głowę, lecz w splot słoneczny delikwenta. Zwykle to odbierało trafionemu ochotę do dalszej zabawy i tym samym kończyło sprawę.

Nie dzisiaj. Wprawdzie z powodu zaskoczenia i osłabienia trucizną Valten zareagował niemal tak, jak oczekiwał tego najemnik: wzniósł trzymaną w poprzek włócznię, odsłaniając korpus, jednak wytrenowany odruch w ostatniej chwili sprawił, że zaczął cofać jedną nogę do tyłu, schodząc tym samym z linii ataku Gorga. Niewiele, acz wystarczająco, by przyjęty cios powalił chłopaka w na tyle kontrolowany sposób, że ów pozbierał się i przyjął pozycję, nim najemnik doskoczył by przyłożyć ostrze do gardła.

Krążyli wokół siebie czas jakiś. Valten próbował trzymać najemnika na dystans, Gorg zaś szukał okazji by minąć się z grotem i zaatakować. Wtem udało mu się to - wskoczył w zasięg, schwycił włócznię ręką i gwałtownie szarpnął, zamiarując przyciągnąć do siebie Valtena. Ów jednak nie w ciemię bity doskonale wyczuł intencje najemnika i w idealnym momencie puścił drzewce. Zaskoczony Gorg musiał zrobić parę kroków w tył, żeby odzyskać równowagę.

Powiódł wzrokiem po tłumku gapiów, którzy zdążyli się zebrać u wylotu zaułka. Tupnął nogą - Precz! - zebrani natychmiast się ulotnili.
- Starczy - uśmiechnął się i oddał włócznię Valtenowi. - Coś tam potrafisz, możesz się przydać. Teraz jestem zajęty, ale przyjdź później do koszar. Przy bramie powołaj się na mnie.
To rzekłszy Gorg zaczął szykować się do odejścia.
 
dzemeuksis jest offline