Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2018, 19:20   #14
Jessica Hyde
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona w milczeniu analizowała propozycje Zhorja. Na odwołanie dekretu miała zdecydowanie za mało czasu, jednak sam pomysł wydał jej się godny realizacji na przyszłość. Darmowy transport do siedziby straży też wydawał się kuszący, jednak dalsze konsekwencje tej decyzji nie były dla dziewczyny już tak atrakcyjne. Pozostawała opcja zapłaty w tradycyjny sposób lub w naturze. Tylko co oznacza zapłata w naturze?

Napięte mięśnie twarzy, zmarszczone brwi i zaciśnięte usta, zdradzały intensywne procesy myślowe Eliony. Po dłuższej chwili ciszy, którą najprawdopodobniej delektował się Vares, dziewczyna wydała z siebie cichy i niepewny dźwięk, który bez większego problemu został stłumiony przez wszechobecny wiatr.

- Panie Trollu... – Po czym dodała już głośniej: – Co dokładnie miałeś na myśli mówiąc o zapłacie w naturze?

Po tych słowach Eliona instynktownie zrobiła krok do tyłu, jakby chciała zwiększyć bezpieczną odległość od maczugi Zhorja.

Troll przez moment przyglądał się dziewczynie, jakby nie rozumiał, o co jej chodzi.

- Gdy kto prowadzi, na przykład, stado owiec - powiedział po chwili - to może jedną lub dwie zostawić. Gdybyś miała piwo, to dzban by wystarczył.

Eliona poczuła dziwne drżenie pod peleryną.

- Spokojnie, Vares, jesteś członkiem mojej rodziny, nasza wyprawa ma na celu jej powiększenie, a nie redukcję - wyszeptała w kierunku nietoperza, po czym zdecydowanym już głosem zwróciła się do trolla. - Niestety nie posiadam dobrych trunków i podróżuję zupełnie sama. Czy istnieje jednak szansa na zniżkę dla biednej uciekinierki z klasztoru?

- Nie jesteś królewskim posłańcem - odpowiedział - a tylko oni nie płacą. Ale jeśli cię nie stać... - Uniósł maczugę i machnął nią, wskazując w górę rzeki. - Podobno dziesięć mil stąd jest coś w rodzaju brodu. Podobno można go przejść. Nie suchą nogą, ale w końcu potem można się wysuszyć. Już prawie lato.

Eliona pokręciła wymownie głową, poprawiła warkocz, po czym z triumfem w głosie na znak podjętej decyzji odparła:

- Czyli należą się dwa księżyce, prawda?

Po czym sięgnęła do plecaka po pieniądze.

 
Jessica Hyde jest offline