Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2018, 19:25   #15
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Troll nadgryzł monetę, potem drugą.
- Możesz iść - powiedział. - Pięć mil stąd jest wioska. Tyrn. Tam znajdziesz gospodę. Królewski Klucz się zwie. Ale gdybym był uciekinierem z klasztoru, to bym się tym nie chwalił. I omijał niektóre miejsca, przynajmniej przez pewien czas.


Uboższa o dwie sztuki srebra (i bogatsza o garść informacji) Eliona ruszyła dalej.
Sto kroków, dwieście, trzysta...
Tysiąc...


Nikt rozsądny nie schodziłby z ubitego traktu, skuszony pięknem odchodzącej od niego dróżki. Ale nikt rozsądny raczej nie ucieka z domu, chcąc dotrzeć do nieznanego sobie (i być może wcale nie istniejącego) ojca. Ojca, który wiedział (z pewnością) o istnieniu swej latorośli, ale który, jakimś dziwnym trafem, nawet nie spróbował się z dorosłą córką skontaktować.
Ale gdy już się z tego 'domu' uciekło, to raczej należało zadbać o to, by nie zostać złapanym przed zrealizowaniem celu, jaki uciekinierowi przyświecał.

Co zatem wybrać - ubity trakt, który miał ją doprowadzić do wioski, czy tajemniczą dróżkę, prowadzącą do Roren-wie-gdzie?
To już musiała zdecydować sama.
 
Kerm jest offline