Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2018, 19:34   #26
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Zło, zostało zniszczone, walka nie trwała długo. No może nie było to całe zło, a tylko jego drobny odprysk, ale tak sprawne rozprawienie się z nim i brak jakichkolwiek ran u bohaterów stanowiło niezbity dowód, że Pani Jeziora sprzyja swojemu wybrańcowi i pozostałym pielgrzymom Grala.
- Będzie to z dwa miesiące temu jak koń się nie spłoszy walcząc z większymi plugastwami czerwonego barona. Nie mamy się czego lękać, choć Hagenie masz rację. Dobrze byłoby spalić te splugawione truchła. Tym zając mógłby się jednak leśniczy, nas wzywa ważniejszy obowiązek. - Sir Warwick zatoczył koło po pobojowisku, pozwalając swojemu rumakowi, podkutymi kopytami zmiażdżyć liche czaszki tych nędznych ptasich kreatur.


Bretończyk cieszył się z towarzystwa, nie przeszkadzała mu okropna pogoda, nienaturalna mgłą, czy posępny las. Nawet obecność kobiet nie wpływała na jego nastrój. Zresztą tą pierwszą, bardzo młodą o kruczoczarnych włosach mogła być wybranką serca Storma. Łowca zdawał znać się na swoim fachu, zapewne był przekonany, że zapewni swej pani ochronę i opiekę, a widać było że i zadbał o jej wyszkolenie. Zresztą taka dama z pewnością umili nie jeden postój, pięknym śpiewem, czy recytowaniem poezji. Druga kobieta, która nazwał panną Grala była bardziej tajemnicza. Nawet kolor jej włosów świadczył o oddaniu ideałom bogini. Swoją obecnością wybudzała należny szacunek i nie można byłą ją oskarżyć o rozwiązłość nawet jeśli miała rozpuszczone włosy. Mimo wszystko należało zachować ostrożność, Mroczne Potęgi w przeszłości próbowały już podszywać się pod Panny Grala wykorzystując ich reputację do realizacji swych plugawych planów. Rozważaniom takim należało jednak dać spokój, co będzie to będzie, a łaska Pani wskaże słuszną drogę.
Krótki odpoczynek pozwolił napełnić brzuchy, czy znaleźć chwilę aby dociągnąć popręg rumakowi. Chwilę później ruszyli w dalszą drogę. Powoli już zmierzchało, gdy koń podniósł wysoko głowę, a uszy skierował ku przodowi. Chwilę później rozległ się kobiecy krzyk. Paręnaście metrów dalej, gdy minęli zakręt sprawa się wyjaśniła. W domku jakiś zbój napadł na niewinną niewiastę, która wezwała pomocy. Może i była to plugawa magia, złuda stworzona przez mroczne potęgi, aby ich zwabić. Ale nawet jeśli tak było, to z pomocą Pani Jeziora zło zostanie zniszczone, a ich nędzne sztuczki na nic się zdadzą. Część z towarzyszy wystrzelili do przodu, zapewne podobnie postrzegali tą sprawę. Rycerz Próby zeskoczył z rumaka, zostawiając go samego sobie. Wierzchowiec był potężny, szkolony wiedział jak się zachować, a gdyby coś spróbowało go spłoszy, to zapewne to coś miało by rozbitą kopytem czaszkę, albo zostało by przez rumaka zagryzione. Wracając jednak do sprawy, Sir Warwick dobył swojego lśniącego miecza, chwycił pewniej tarcze.
- Banito zostaw niewiastę w spokoju! Wyzywam Was na pojedynek, zejdzie i stańcie do walki, za krzty honoru nie macie chowając się za bezbronną kobietą! – Rycerz mówił podniesionym głosem, nie miał jednak zamiaru czekać pod oknem, aż napastnik wyleje na niego wiadro pomyj. Ruszył żwawym krokiem ku frontowym drzwiom.

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline