Roel odwrócił się do Lennarta gotowy uspokoić go i wyjaśnić, że wciąż jest po jego stronie. Jednak ku swemu zdziwieniu nie zauważył go u kompana. Zupełnie jakby to, że przed momentem umarł, a teraz mogą rozmawiać było czymś naturalnym.
Spuścił więc powietrze z płuc i postanowił nie poruszać tej kwestii. Wyjrzał raz jeszcze za róg.
- Trzeba pomóc Widdenstainowi. |