Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2018, 16:57   #2
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Hisako pomału popijała lemoniadę, do wieczora mieli jeszcze dużo czasu. Dziewczyna jeszcze nie pochwaliła się że ojciec pozwolił jej przynieść teleskop do oglądania meteorytu tej nocy, większość dzieciaków miała wykupione tanie lornetki, ale jej ojciec postanowił pożyczyć jej jego sprzęt. Podobno należał kiedyś do jej wujka, Hisako czuła trochę presję nad bezpieczeństwem urządzenia, była to bądź co bądź pamiątka.
Jej głowa odwróciła się w stronę żywopłotu kiedy usłyszała skomplenie psa. “貧しい動物“ pomyślała smutno.
- Stary zła... dupek - powiedział Jimmy, niepochlebnym epitetem obdarzając starego Hausera.
- ばか - mruknęła, kiedy bliźniaki zachęciły Jimmiego obrażając resztę z nich, sama też zwróciła się do reszty na ganku patrząc na żywopłot - Myślicie, że psu nic nie będzie? To nie brzmi za dobrze.
- Później! - rzucił Jimmy, po czym spojrzał na Hisako. - Idę sprawdzić, czy jej czegoś nie zrobił, popapraniec.
- Na pewno coś zrobił, bo strasznie piszczy... - odezwała się z przejęciem Heather i spojrzała na Jima, wahając się czy pójść za nim, w obawie przed tym co mogą tam zastać. - Może zgłosimy to na policję? - zaproponowała.
- I co im powiesz? - Jimmy wydawał się być zdecydowany najpierw zobaczyć, a potem dopiero zawiadamiać kogo trzeba. - A Hauser nieprędko wróci. Poza tym... tego jego gruchota słychać na parę mil dokoła.
- Że bije psa i go nie karmi. Mogliby przekazać to zgłoszenie do ASPCA... - odpowiedziała Tapping. - To chodźmy zobaczyć
Jimmy wstał i ruszył w stronę domu Hausera.
Hisako odstawiła swoją lemoniadę i ruszyła za nim.
- Myślicie że długo go nie będzie? - spytała Martina.
Marti nie miał pojęcia jak długo nie będzie w domu Hausera. Wiedział natomiast, że to nie jest mądry pomysł żeby się tam kręcić. Może ten świr zastawił jakieś pułapki na natrętnych gości. Przeanalizował sytuację w ciszy i zapytany odparł:
- Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł. Ten świr trzyma zwłoki swojej żony w lodówce i zjada je na kolację... Wiecie co może nam zrobić jak nas złapie?
- Wiemy. Dlatego nie mam zamiaru dać się złapać - odparł Jimmy. - Jeśli przypadkiem nie usłyszę, jak wraca, to ktoś z was krzyknie, a ja ucieknę przez płot.
Pies wciąż popiskiwał, co z pewnością nie umilało przyjaciołom delektowania się lemoniadą pani Barker.
- To ja będę stała na czatach! - zaoferowała Heather.
Jimmy podał jej swój kubek.
- Tylko nie wypij - zażartował, po czym wkroczył na podwórko Hausera.
 
Obca jest offline