Niech Cain broni ja nie krytykuje waszej sesji bardzo fajnie się ją czyta!
tylko właśnie ta mechanika głodu wydaje mi się upierdliwa :P chyba rzeczywiście będę z niej rezygnował. Widzę co osoby tworzące ten system chciały zrobić i potrafie to docenić.
Sam mam kilka pomysłów na interesujące wykorzystanie mechaniki głodu:
- Tremere/ albo catiff hipis który miał jakieś magiczne zdolności które nie przetrwały transformacji do tego wadą Słabej Krwi który prowadzi stołówkę / schronisko dla bezdomnych dodaje swojej krwi do pożywienia żeby byli zdrowsi i pożywia się na śpiących.
- Nosferatu Gołębiaż który stara się żywić tylko na zwierzętach ale napotyka moralne problemy kiedy zaczynają mu się kończyć schroniska w których może wyprosić zwierzaki i widzi plakaty z zaginionymi pupilami które zjadł w napadzie głodu.
- Jakaś sytuacja podobna do tego co doświadczył Adam ze swoją trzódką ze schronu. Niby ma bezpieczne źródło pożywienia od chętnych dawców i kult wokół własnej osoby ale przez wyrzuty sumienia próbuje przywrócić ich normalnemu światu co może zwrócić uwagę inkwizycji przez ich dziwne zachowanie.
Także nie mówię że ten pomysł jest zupełnie niegrywalny ale przez większość czasu wolę skupić się na jakimś celu filozoficznym jak np. Ta bibioteka Adama, filozofii rozprzestrzeniania szaleństwa i rozrośnięcia się jestestwa Malkava jaką ma kilka moich konceptów postaci z klanu szaleńca czy nawet bardziej przyziemne cele jak narcystyczny wampir który chcę opanować dominacje do tego stopnia żeby stworzyć armie z samego siebie (co pewnie zakończyłoby się konfliktem pomiędzy orginałem i kopiami
)
Czy też świeżo przemienionego Gangrela który za życia byłby kinfolkiem a Tazmisce by zmodyfikował wygląd mojej postaci na formę bojową będącą czymś zbliżonym do wilkołaka za cel stawiając sobie walkę z establismentem bo Garou go skrzywdzili :P tym wszystkim konceptom przeszkadzałaby mechanika głodu i rezonansu krwi.