Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2018, 00:05   #138
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Pierwsza myśl.
Skurwiele!

Rzucił małpowatym o ścianę jaskini by go z siebie strząsnąć

Druga myśl.
Skurwiel. Mogłeś mnie powstrzymać wcześniej...

Wyszarpnął gladius i ciął małpowatego korzystając z inicjatywy jaką dał mu rzut. Nie miał na razie pomysłu jak sobie poradzić z przeważającą zgrają wrogów. Więc zabijanie ich uznał chwilo za najlepszy sposób. Ale pod żadnym razem nie chciał stracić człowieka pod swoją komendą. Rami bowiem swoją decyzją udowodnił dwie rzeczy. Pierwszą było to, że był idiotą. Niespełna rozumu trzeba było bowiem być, by ruszyć w ciemności gdzie wróg czai ię wszędzie. Drugą... drugą niestety to, że był jednak żołnierzem. Żołnierzem, którego Ianvs z automatu był dowódcą.

Nawet nie planował dobijać małpoluda bez względu na efekt ataku. Ruszył od razu za staczającym się Rusamanami. Odwlec go od kreatur i postawić na nogi...

W mroku świsnęła strzała. Więc Cedmon nie zostawiał ich samym sobie. Bogowie dzięki Wam za Gmanaghów.

Trzecia myśl.
Czekaj więc skoro na nic się przydać nie możesz... A jak jaki większy małpolud trupem padnie, to zaserwuj mu to co Mumambie.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline