Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2018, 18:00   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sytuacja wyglądała dokładnie tak paskudnie, jak się tego Bailey spodziewał - ryzykowna wyprawa, nieznaną, pełną niebezpieczeństw rzeką, której - jak się zdawało - nikt do tej pory nie zdołał przepłynąć.
No ale przynajmniej zaliczka była dość solidna i można ją było wykorzystać na co się chciało. Jako że Terhoven zgodził się uregulować wszystkie zaległości "Pod Piłą i Siekierą", nie trzeba było tracić ni jednej sztuki złota na spłatę długów.

Fakt faktem - można było bawić się na koszt 'Króla Drewna' do białego rana, ale...
Spływ Yarrą był niebezpieczny i mogło się okazać, że ta noc będzie dla niektórych ostatnią nocą w życiu spędzoną na łonie cywilizacji. Dlatego też Bailey, miast pić do rana z kompanami (z którymi miał spędzić duuużo czasu na bardzo małej przestrzeni) postanowił wybrać się do "Białego Rumaka", by spędzić czas w innym nieco towarzystwie. Damskim. Taką przynajmniej miał nadzieję.
No ale najpierw trzeba było porozmawiać z Vitringiem.
 
Kerm jest offline