Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2018, 14:49   #1
Czudak
 
Czudak's Avatar
 
Reputacja: 1 Czudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumny
[DC Comics] The usual (with a twist)

THE USUAL (WITH A TWIST)

Cytat:
- Czemu to zawsze ja muszę przesuwać te wszystkie wielkie segmenty Watchtower?
- Bo tylko ty masz warunki, aby naprawdę precyzyjnie to zrobić, Lantern.
- To było pytanie retoryczne, WuWuO.
- Pytanie retoryczne, czyli takie na które odpowiadać nie trzeba? Ale czekaj... WuWuO?
- Eee...
- Kiedy już skończysz, odbędziemy rozmowę na ten temat.

Kyle Rayner, także znany jako Green Lantern, będący członkiem Justice League już od dłuższego już czasu, jęknął przez telepatyczne połączenie. Wszelakie "rozmowy" z Wonder Woman zawsze kończyły się dosadnym, werbalnym oklepem od którego nawet Superman i Batman nie umieli się uchronić. Zduszone chichoty pozostałych członków ekipy, ledwo słyszalne przez "myślołączność" utrzymywaną przez Martian Manhuntera, dobitnie uświadamiały, że malutkie hobby wymyślania sobie nowych pseudonimów dla reszty towarzyszy, a przede wszystkim, jego aktywna aplikacja, nie jest niczym mądrym. Dobrze że po drugiej stronie nie było Huntress, bo po ujawnieniu ksywki dla niej, forma reprymendy byłaby o wiele bardziej bezpośrednia...

Cytat:
Wyglądając zza skał na dnie cieśniny Dardanele, Black Manta uważnie obserwował wszystkie większe statki wolno przepływające przez przesmyk. Parę kontenerowców, cała masa drobnicowców, oraz jeden wielki lotniskowiec, i do tego należący do amerykańskiej Marynarki Wojennej... ha! Z każdą minutą to zlecenie stawało się coraz lepsze. Wpierw milion szterlingów za sabotaż i zatopienie paru okrętów w jakimś mocno uczęszczanym miejscu na globie, potem mowa o uśmierceniu wielu marynarzy, którzy znaleźli się w wodzie w związku ze stworzonym chaosem, a teraz jeszcze bonus w postaci ofiary, która niezawodnie napsuje krwi Aquamanowi. Uśmiechając się podle, najemnik poprawił sakwę z materiałami wybuchowymi przerzuconą przez plecy, po czym szybko skierował się w stronę najbliższej łajby...

Cytat:
- Wszystko wskazuje na Silver Banshee. Tylko ona miałaby solidny powód, aby włamywać się do S.T.A.R. Labs i spośród wszystkich zebranych tam artefaktów zabrać tylko księgę czarów spisaną przez zapomnianego maga. Mxyzptlk jest wciąż uwięziony w Piątym Wymiarze, kryształ Eclipso jest bezpieczny w krypcie, a pozostali twoi wrogowie, których profil obejmuje operowanie mistycznymi mocami i w okolicach Metropolis, ukradliby coś więcej niż wyłącznie jakiś cienki, pożółkły tom, który nawet nie ma nazwy. Choć nie można wykluczyć gościnnych występów kogoś spoza twoich rewirów albo nowego złoczyńcy, to jednak jest to pomijalna ewentualność - głos Mrocznego Rycerza był całkowicie wyprany z emocji, choć jak zwykle nacechowany też lekką gburowatością.
- Ale przecież ty nie wierzysz w całe to hokus-pokus?
- ...
- Dziękuję, Bruce - Superman gładko przeszedł do odpowiedzi, ignorując wymowne milczenie, wiedząc że jego przyjaciel zaoferował najlepszą możliwą spekulację, bazując na udostępnionych mu informacjach - Odwiedzę zamek Broen, tam z pewnością będę wiedzieć gdzie jej szukać. A jeśli nie, to może Zatanna będzie umiała mi pomóc zlokalizować wiedźmę... i może wreszcie uwolnić ją od klątwy?
- Nawet o tym nie myśl. Nie chce mi się za tobą wizytować Avernusa, czy innego piekła, Clark.
- ...

Cytat:
- ...ale dosyć już o tym! Panie i Panowie! Obywatelki i obywatele! Siostry i bracia! Po dwunastu miesiącach inwestycji i kontaktu z najznamienitszymi naukowcami z całego świata, przedstawiam wam ODZ, czyli Ośrodek Dopasowanego Zaopatrzenia!

Ogromny tłum, zebrany na szerokim placu i przyległych ulicach przed wspomnianym projektem, zahuczał głośno na widok nowocześnie wyglądającego budynku, zaraz po tym jak Lex Luthor osobiście wyłączył optyczne maskowanie. Lokalizacja niedaleko centrum megamiasta, wysoki na trzydzieści pięter gmach, potrójnie wzmocnione, przeciwpancerne szkło zamiast ścian z betonu, flota nowoczesnych pojazdów transportowych, mocno wykwalifikowana sekcja ochrony, oraz plejada tęgich umysłów stojących za prezesem przedsięwzięcia, wskazują na arcykosztowny design imprezy. Ale to Alexander, ten z rodziny Luthorów, więc nikt nie oczekiwał niczego mniej.

- W starym systemie ekonomii wykładniczej, która jest zależna od takich pojęć jak Just-In-Time, czy koniecznego faktu nieustannego wzrostu PKB, a przy tym produkująca ogromną ilość śmieci i dwutlenku węgla, nie ma miejsca na zharmonizowaną metodę produkcji i aprowizacji. Ale właśnie dziś fundamenty XIX-wiecznej rewolucji przemysłowej zostały nadkruszone, a to wszystko dzięki mojemu błyskotliwemu intelektowi oraz d-...
- Lexy, czy ten projekt to kolejna wydmuszka za pomocą której chcesz zrealizować swój zamiar zniszczenia Supermana? - tylko Lois Lane mogła przerwać największemu biznesmenowi świata, kiedy inni z uwagą słuchali. Ale to pytanie jest bardzo ważnym, co brak innych głosów z widowni znakomicie obrazuje.
- Lois, już ci mówiłem, że Lexym mogą mnie tylko nazywać moje kochanki, i to tylko w alkowach mojej sypialni - ten bezczelnie przymilny ton wywołał salwę rechotu, ale reporterka w żaden sposób się nie zająknęła, oczekując właśnie takiej reakcji, i nie dając się zbić z tropu, kontynuowała swój atak; w ciągu paru minut, atak przekształcił się w batalię do której Lois zwerbowała innych dziennikarzy, lecz doskonale wyćwiczony w retoryce kapitalista z łatwością odpierał ich zarzuty, będąc wciąż w szampańskim nastroju.

A to zaledwie początek wielogodzinnej ceremonii otwarcia, która będzie połączona z wycieczką, degustacją oraz prezentacją możliwości. Flash chciał w tym momencie być wszędzie indziej, a nie tutaj, drgając tak szybko, żeby zahaczać o prawdziwą niematerialność, i "ochraniać" wydarzenie. Ostatni raz dał się namówić Iris (która również jest tutaj) do czegoś takiego. To będzie długi dzień...

Cytat:
- Oni nigdy nie biorą mnie na poważnie, kapujesz? Neron wziął mnie na poważnie, a to oznacza, że jestem licencjonowanym superbohaterem, z autentyko papierami. Królowie demonów raczej się nie mylą w takich sprawach, c'nie? Popatrz na te mięśnie... prawdziwy mithril, lepszy niż u Superka. Postawa? Nietoperzuś wygląda jak gargulcowa pokraka obok mnie. Nie będziemy się zapuszczać w rejony Bimbałki, ale jak mówię, że mógłbym być bardziej kształtny od niej, to jest to na fakcie, o życie i bez kitu, kleisz akcję? Siła woli? Szmaragdowy ma konkurencję, bo mojej niezłomności, by ustawić się na randkę z Black Canary nic nie rozbije. Co prawda, muszę popracować nad klatą jak u Akwara, ale przyćmiewam go promienną osobowością. A mistrzem zmiany kształtów, szczególnie w te około-sugestywne, jestem ja, a nie nasz kochany Zielonodniówek... pffft, trzeba mu też wymyślić nowy pseudonim bojowy. Cholera, chyba za dużo czasu spędzam z Kylem, jeśli zaczynam po nim papugować. Ale zaraz, za wiele mówię, więc oddam ci teraz głos. Co o tym sądzisz, Boopsy?

Pluszowy piesek, umiejscowiony na gzymsie obok Plastic Mana, nie powiedział nic. Tylko smutno, bo bez jednego oka, nadal spoglądał na złociste pola pszenicy które ciągną się aż po horyzont.

- Co? Aha, że są po prostu zazdrośni, a ja nie muszę nic w sobie zmieniać? Dzięki, Boopsy! Jesteś moją najlepszą przyjaciółką! Zawsze umiesz mnie wysłuchać!

Cytat:
W mroku podziemnej nory, wypełnionej po brzegi migotliwymi fiolkami, poskręcanymi kijami, złotymi skarbami, poprzypinanymi wszędzie zwojami, i beczącymi, piszczącymi plus wyjącymi zwierzami, mroczna osobowość zwróciła się w kierunku komputera, którego migoczący monitor wskazywał, że właśnie otrzymano nową wiadomość tekstową. Z pewnym trudem, właścicielka zdołała odczytać jej zawartość: "Mam to. Zmierzam do punktu zbornego. - DS".

- No proszę, jednak kondotierzy wciąż się przydają. A ten tutaj był warty góry elektrum, którą mu przekazałam, jeśli zdołał wykraść Kryształ Shelonga z wyspy Amazonek.

Jednym pstryknięciem palców stopiła elektroniczny sprzęt i peryferia w kupę złomu, tak jak jej rekomendowano, gdyż już więcej ustrojstwa potrzebować nie będzie. A po za tym i tak ją denerwowało.

- Zobaczymy kto będzie się śmiał ostatni, plugawcy. Te ubrane w spandex aniołeczki wam tym razem nie pomogą... hahahaha!



- Solo?

Tak i nie. Jeśli zgłosi się jedna osoba, to tylko z tą jedną przeprowadzę rozgrywkę. Jeśli więcej, to ogarnę poprowadzić i dla większej ilości osób.

- Narracja vel storytelling?

Rozwiązywać będę wszystko w sposób arbitralny, ale nie widzę problemu we wcześniejszym uzgodnieniu z moim kooperantem, czy dane rozstrzygnięcie jest dla nich wystarczająco sensowne w swojej stanowczości.

- Watchtower? Justice League?

Użyłem form angielskich w mnóstwie miejsc, bo nimi w większości zawsze operowałem, ale równie dobrze możemy użyć polskich odpowiedników (jeśli są, bo nie chciałbym zbytnio się silić na wymuszoną kreatywność w tym aspekcie).

- Ale co to dokładnie jest?

Scenariusz fabularny umieszczony w świecie DC Universe. Ten z komiksów, bo tych nowych filmów nie widziałem, ale jestem pewien iż spłycają obraz tego wymyślonego wszechświata; tak samo mogę się odnieść do seriali animowanych Liga Sprawiedliwości/Bez Granic.

- Czy muszę być "into" DC Comics, żeby się załapać?

Tak, nawet bardzo. Ale faktycznie "into" wydania papierowe, a nie filmy, czy bajki które kiedyś puszczali na Cartoon Network. Nowicjuszom podziękuję, gdyż brak znajomości postaci (oraz ich możliwości), zdarzeń i wątków z zasobów szeroko rozumianego "folkloru" uniemożliwi płynną rozgrywkę (czy zabrzmiałem w tym momencie jak bot?). Jeśli jednak wiesz o czym jest akcja World War III, kto to jest Darkseid i jego ekipa przydupasów, albo że Superman jest podatny na magię, to z pewnością znajdziemy wspólny język podczas sesji.

Tutaj muszę rzec, że sam nie będę się kurczowo trzymał absolutnie wszystkich opublikowanych faktów, tylko dlatego że ktoś tam kiedyś napisał że ten koleś powiedział to, a nie to. Nie jestem fanatykiem kanoniczności, ale elastycznego podejścia do tejże koncepcji.

- Miejsce i trochę szczegółów dotyczących rozwinięcia akcji?

Umiejscowiłem ją gdzieś na początku ery "JLA", a dokładniej gdzieś przez wydarzeniami Tower of Babel, a gdzie banda złoczyńców sprawia wielkie problemy. Ale tylko z wierzchu jawi się to jako typowa ramówka o "złych gościach" chcących zniszczyć superbohaterów z JL, gdyż tam głębiej, jednemu z nich chodzić będzie o coś znacznie bardziej niegodziwego. Tak, na tego kogoś wytypowałem łyse nemezis Człowieka ze Stali, bo to zawsze musi być ktoś z chorobliwą ambicją, a Luthor jest ikoną niezdrowej aspiracji w uniwersum DC. Choć kto wie, może i on ma kogoś nieoczywistego nad sobą, a kogoś kto popycha go do działania...

- Jakieś ograniczenia co do postaci?

Po części. Możemy użyć takich na jakich tylko masz taką ochotę, niemniej jednak, nie ma potrzeby implementowania całkowicie każdej indywidualności, która się przez karty komiksów przewinęła. Powiedzmy, że zamkniemy się w granicach tych bardziej rozpoznawalnych, zarówno po stronie dobra, jak i zła.

- Ale jak to będzie wyglądać w praniu? Kim mam sterować?

Jeśli podołasz, możemy skakać z miejsca na miejsca, gdzie na przemian będziemy kontrolować rozmaite, prominentne osobistości z DC Comics. Jeśli nie czujesz się zdolny do takiego wysiłku, skupisz się na jednym, dwóch superbohaterach twojego wyboru, a ja zajmę się resztą.

- Ramy czasowe?

Jako, że ta sesja chyba będzie wymagać dosyć specyficznej wiedzy, ogólnie niedostępnej na naszym podwórku, daję 5 dni na odpowiedz mojemu partnerowi/partnerom, a sobie dni 3. A całość nie powinna się zamknąć w większej niż rocznej inwestycji czasowej.

- Ale jakieś karty postaci? Cokolwiek? Czemu to wszystko wygląda na rozgrywane w próżni?

Bez obrazy, ale swoją kartę postaci zwiń w rulon i wsadź sobie, wiesz gdzie. Nie ma tutaj miejsca na AD&D i modyfikatory z Siły 18/94, czy macierze charakterów o nastawieniu Chaotycznym Dobrym; po prostu odegrasz wybranego super-bohatera/bohaterkę jak chcesz, może nawet zdradzić swoich dawnych przyjaciół, bylebyś się trzymał(a) jego/jej ogólnych możliwości, a ja zareaguję odpowiednio. Żadnych biografii o wielkości małych esejów, ale może być coś krótkiego (jeśli chcesz coś dodać, oczywiście) albo przyjmiemy ogólnie dostępną historię znaną z łamów komiksów dla danego indywiduum.

FINALNY TERMIN REKRUTACJI: 7 GRUDNIA 2018

Pytania lub rekomendacje? Zostaw je poniżej.

PS. Ikony znalazłem w Internecie i należą one do niejakiego Gedeon Maheux.
 

Ostatnio edytowane przez Czudak : 25-11-2018 o 17:22.
Czudak jest offline