Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2018, 22:30   #3
Czudak
 
Czudak's Avatar
 
Reputacja: 1 Czudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumny
- Praca za godny sos, a po pracy od razu blancik za napiwki. I to jest życie, nie to co u nas, mówię ci - skwitował kurier, przyjmując deszcz monet i pokazując w rozszerzonej w zadowoleniu gębie brak dwóch przednich zębów. Pytanie o zły adres albo źle ulokowaną przesyłkę po prostu zignorował, bo i tak ma już parafkę, więc ewentualnymi problemami będzie się przejmował jutro. Albo w ogóle. Życząc zdrowia, wdzięcznym krokiem opuścił miejscówkę, w myślach już zwijając swój ulubiony specyfik przeznaczony do palenia w bletkę.

Co do zawartości kartonu, który odbiorczyni na bank rozpakowała, chociażby tylko po to, aby pchnąć sesję naprzód, to koleś się nie mylił - to jest kamień. Ale nie byle jaki, tylko masywny szafir o wadze co najmniej kilku kilogramów! Wypolerowany i przycięty obiekt leży w otoczce z folii bąbelkowej i jest wart fortunę, ale to nie koniec niespodzianek, bowiem po chwili klejnot zaczął świecić na niebiesko w efekcie lekko stroboskopowym. Mało tego, w ślad po świeceniu zaczęły się formować zbitki liter, trochę powyżej jego górnej krawędzi, które w mig stworzyły wiadomość. Taką holograficzną.

"Zaczniemy od czegoś łatwego. Co znika zaraz jak tylko to nazwiesz?" Rzeczywiście, brzmi nieskomplikowanie.
 
Czudak jest offline