- Zaczekaj Cedmon - legionista położył dłoń na ramieniu Gmanagha wpatrując się nieufnie w majaczące po drugiej stronie strumienia drzewa. Wyglądały spokojnie. Wręcz sielsko pobłyskując promieniami wstającego nad nimi słońca. - Małpoludy zniknęły. Raczej nie boją się wody. Coś innego je zniechęciło. Coś co bardziej do nich musiało przemówić niż sztuczki Saadiego... Chyba nie powinniśmy przekraczać rzeki. Poszedłbym tą stroną wzdłuż strumienia. Na południe. Jak uważasz? A ty Enki?
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |