Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2018, 20:27   #59
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Arnold wiedział, że jego ludzie go znali i słuchali i choć mogli nie widzieć tego co on, to wypadało ich wtajemniczyć na postoju. Zasługiwali na to, tym bardziej, że był z nimi szczery. Przynajmniej oficjalnie, jeszcze ich nie "nawrócił", ale to była kwestia czasu, kwestia czasu...

Na słowa uczonego powiedział neutralnie.
- Jako mój klient jest pan chroniony przed czynnikami losowymi, chyba, że sam pan je na siebie sprowadza. Udanie się teraz do Reitwen niosło groźbę śmierci i zniszczenia mojego dobytku. Logicznym było się wycofać. Płyniemy w górę rzeki do zmroku, ale obawiam się, że nie dopłyniemy na miejsce ostatniego postoju przed nim. Jeśli życzy sobie pan powrót na miejsce wypadku tako uczynimy. Jutro powinno już być bezpiecznie w dole rzeki. Choć mam nadzieję, że nasz odwrót był zbyteczny, to mimo wszystko ryzyko nie wchodzi w grę. Oczywiście, zgodnie z prawem powinniśmy poinformować władze w Remer o tym co widzieliśmy.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline