Kogutowi ponad głową
Ćwirki jeszcze wirowały
Do kolusia piszcząc mową
Ptasiej wrzawy, gdy znikały
- Co się dzieje? - siadł pod płotem
Czuł znajomą we łbie pustkę...
Pióra umazane błotem,
Wziął od Kury mokrą chustkę
Zimny okład z piersi młodych
Zaraz żony mu zrobiły
- Czemu tu tak dużo wody?
We łbie głośne dzwony biły...