Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2019, 12:01   #1
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Omne trinum perfectum [18+]

Thageryn, lato



"Złamany Kieł", gospoda leżąca niedaleko portowego nabrzeża, przyciągała pod swój dach nie żeglarzy (którzy tutaj zaglądali dosyć rzadko), a różnej maści najemników czy poszukiwaczy przygód. Nazwa (wbrew podejrzeniom) nie oznaczała, iż na serwowanych tu potrawach można połamać sobie zęby. Wprost przeciwnie - jedzenie było i smaczne, i stosunkowo tanie. Dostosowane, można by rzec, do gardeł i sakiewek najemników, których żołądki i kabzy zazwyczaj prosiły o napełnienie.
Właściciel "Kła", Oldive Ronson, zwany Czarnym, był niegdyś najemnikiem i wiedział, czego do szczęścia potrzebują ci, co się tygodniami włóczą po polach i lasach, a jego żona była naprawdę dobrą kucharką.
Ściągali tutaj również ci, co potrzebowali zbrojnego wsparcia, zarówno na dzień czy dwa, jak i na wyprawę na drugi koniec świata.

Mimo stosunkowo młodej pory dnia "Kieł" tętnił życiem. Większość miejsc była zajęta, a w powietrzu mieszały się opowieści o przygodach, podróżach, smokach, zamkach, ruinach, skarbach, kochankach... a jedna z grup poszukiwaczy hucznie obchodziła swoje sukcesy.
Między stolikami krążyły dość skąpo odziane panienki, roznoszące potrawy i przyjmujące zamówienia.

Klientela była rozmaita, ale i tak spośród wielobarwnego tłumy wyróżniała się trójka kobiet, zajmująca miejsca przy znajdującym się kącie sali stoliku. Siedzący wraz z nimi mężczyzna był, w zestawieniu z nimi, w zasadzie niewidoczny.


Historia zatoczyła koło...


Ghalyia, Eliona, Saxa...
Różniły się od siebie jak dzień i noc, jak woda i ogień... a wytrzymały ze sobą ponad trzy miesiące, jakie upłynęły od ich przypadkowego spotkania w tym samym mieście.
Wraz z towarzyszącym im Karlem przemierzyły kawałek świata, przeżyły parę przygód, wpadły parę razy w tarapaty, z których wydobyły się wspólnymi siłami, zdobywały złoto... i traciły je. A teraz musiały się zdecydować, czy będą kontynuować udaną współpracę, czy też rozejdą się w różne strony.
 
Kerm jest offline