Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2019, 23:36   #3
Prince_Iktorn
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację

Światło Y'toub wlewało się do środka magazynu przez szpary w suficie i ścianach, grając na bryłach lodu i unoszonych okazjonalnym podmuchem tumanach śniegu. Było biało, czysto, nawet.. pięknie. Promienie słońca rozszczepiały się, pozwalając ci się na chwilę zagubić, zapomnieć o tym gdzie jesteś... Rzeczywistość jednak wraca w najmniej oczekiwanym momencie. Wiadomość od Neeli pojawiłą się dosłownie minutę po wysłaniu twojej. To był pierwszy zły znak...


Dobrze że jesteś, pateesa crispar! Banda durnych sleemo wpadła do warsztatu Draxa i zgarnęła jego, jego sprzęt i frosę. I zgadnij co, twój droid akurat był w środku! Jego też zgarnęli! Śledzę ich, idą w stronę starej rafinerii, mogą mieć melinę w jednej z dużych kopuł. Wysyłam lokalizację.



Rzadko nazywała cię pateesa crispar, z huttańskiego przyjacielski mięśniak, ten który zabija. To zawsze oznaczało kłopoty. Samego Draxa ledwo co kojarzyłeś, większość interesów w kopułach załatwiał Ziggy. Za duże było ryzyko trafienia na kogoś kto czyta Imperialne Builetyny Nagród. I wtedy uświadomiłeś sobie, że Ziggy pisał że będzie z powrotem za 15 minut. Trzy godziny temu.
Wiatr znów powiał, a ty dostrzegłeś plamy czerni, brązu i szarości pod śniegiem. Nie dało się na długo zapomnieć, że ta placówka była niegdyś głównie wydobywczą. Grupka zataczających się dziko ścigaczy przemknęła nad horyzontem, podczas wykonywania karkołomnych akrobacji, prowadzące pojazdy dzieciaki strzelały w niebo i stare budynki, najwyraźniej dla zabawy. Co jak co, ale miejscowe gangi naprawdę nie znały finezji...





 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline