04-02-2019, 12:09
|
#4 |
| Wszystko szło ku dobremu. Miesięczne łażenie z halabardą po ulicach w końcu się opłaciło. Łapanie awanturujących się pijaczków i odstawianie ich do celi nie było trudnym zajęciem, ale chwały nie przynosiło i Georg nie był ani o jotę bliższy zdobycia serca Teresy. Teraz jednak dochrapał się awansu, pierwszego w swojej strażniczej karierze. Warta na miejskiej bramie to było coś. Gdyby tak atak przypuściły hordy Chaosu, albo chociaż jakiś smok… Wielki Gie z podniecenia aż podśpiewywał w rytm dawno słyszanego marsza imperialnego. - Pam, pam, pam… Pam, pa ram, pam, pa ram… - Zoba – przerwał mu nucenie Rudi, zwany czasem Pięknym. Georg trochę zazdrościł mu urody, ale za to wiedział, że w łeb potrafi dać mocniej. W sumie każdemu zazdrościł urody i potrafił walnąć w łeb mocniej od większości. - Paczę. Ale gdzie? – Wyciągnięty palec Rudiego stanowił jakąś tam podpowiedź. Georg ciągnął za sobą halabardę, gdy wychodzili razem na środek drogi, pod Bramą Garncarzy. – Łoo, cyrk jedzie do miasta! Ty, a wozy gdzie? Cyrk powinien z wozami być.
Gdy kawalkada zbliżyła się już do nich, Nichtmachen oparł czubek halabardy o ziemię obok swojej prawej stopy i wyprostował się. - W imieniu miasta… - zająknął się w tym miejscu. Pochodził z Zalesia, niedużej osady położonej tuż za lasem. Tam miasteczko zawsze było zwane po prostu Miasteczkiem. – W imieniu… (Glückwunsch)
- No właśnie, tego właśnie miasteczka, nakazuję wam zatrzymać się i dokonać opłaty w wysokości…
Georg przesuwał wzrok po każdym z przyjezdnych po kolei. „Dwie nogi… pomnożyć… dodać… po szylingu… konie… podzielić… nogi… dodać .. w sumie wyjdzie…” Świat wokół Nichtmachena zaczął wirować, jego mózg nie radził sobie najlepiej z wielkimi tajemnicami wszechświata. (pół setki srebrzyków) - O właśnie, pół setki! – Georg był szczęśliwy, mając tak bystrego partnera na służbie. Razem stanowili zgraną parę, jak w tym dowcipie o strażnikach w Altdorfie – jeden umiał liczyć, a drugi dawać w łeb.
__________________ Bajarz - Warhammerophil.
Ostatnio edytowane przez Phil : 04-02-2019 o 20:46.
|
| |