Wątek: Slayers RPG!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2007, 10:09   #1
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Slayers RPG!

* Tytuły ‘odcinków’ zgodnie z tradycją serialu będą po angielsku – sory, po japońsku nie umiem, a po polsku to po prostu nie to samo, nie ten klimat i nie brzmią tak jak powinny...XD *


Epizode 1:
Search for clues! The missing dragon`s egg!



Lina, Goury;
Wyruszyliście w podróż wczesnym rankiem, więc do docelowego miasta docieracie akurat... w porze obiadowej! [o czym świadczy głośne burczenie wydobywające się gdzieś z waszych trzewi ] Pogoda jest piękna, mamy środek lata, więc błękitne niebo, ciepły wiaterek i parę białych chmurek nikogo nie powinny dziwić.
Wkraczacie do miasteczka. To jedno z tych małych, przytulnych, w miarę zadbanych miasteczek, gdzie ludziom raczej dobrze się powodzi. Brukowane uliczki, kilkupiętrowe domy, ogródki, tawerny. Dzieci bawiące się na ulicy, ujadający pies domagający się od nich pieszczot, szwendający się rudy kot, gospodarz tawerny zamiatający przed wejściem, plotkujące kobiety, rybak wracający z udanego połowu, kobieta wieszająca pranie... Ot, małe, urocze miasteczko.
Byliście tu już parę razy, więc od razu kierujecie się do sklepu z antykami, gdzie Filia ma na was czekać.

Zelgadis;
Wieść o zniknięciu Valgaava była bardzo niepokojąca. W końcu zbliżał się Dzień Smoczej Gwiazdy.
Myśl, że świątynia Prasmoka może istnieć naprawdę nie dawała ci spokoju. Może w tym legendarnym, mistycznym miejscu znajdziesz wreszcie informacje które pomogą ci w odzyskaniu ludzkiej formy! Oczywiście, los porwanego smoka również nie był ci obojętny. Martwiłeś się o niego, o Filię, ale martwiłeś się też, co by się stało, gdyby Valgaav dorastał pod opieką jakiegoś niegodziwca. Widziałeś już, jaką bestią potrafi być ten czarny smok, i nie wątpiłeś, że mógłby stać się nią znowu, gdyby tylko ktoś nauczył go jak być złym. Oczywiście, zwykły człowiek nie dożyłby dnia, w którym Valgaav osiągnąłby wiek sensowny do siania zagłady na świecie, ale czy zwykły człowiek porywałby smocze jajo? Kim jest porywacz? Skąd wiedział, że Filia jest w posiadaniu smoczego jaja?
Zaraz wszystko się wyjaśni. Stanąłeś przed drzwiami sklepu z antykami. Zza rogu wyłonili się nagle Lina i Goury.

Lina, Goury; Gdy docieracie na miejsce, zastajecie Zelgadisa czekającego przed sklepem!

Lina, Goury, Zelgadis; Słyszycie radosne wołanie;
- Panno Lino!!! Panie Zelgadis, Panie Goury!!! Jak dobrze widzieć znów was wszystkich! – uliczką nadbiega Amelia, machając do was radośnie.
Zasapana po długim biegu zatrzymuje się przed wami by złapać oddech.
- Mam nadzieję, że los sprzyjał wam wszystkim, podczas gdy się nie widzieliśmy! Biedna Pani Filia! – zasmuciła się. – Jak ktoś mógł dopuścić się tak niegodziwego czynu?! – wrzasnęła z oburzeniem, odstawiając jedną ze swoich słynnych póz do przemów o sprawiedliwości.



– Tylko najnikczemniejszy z nikczemników mógł porwać bezbronne smocze jajo z objęć jego kochającej opiekunki!!! Ten zimny drań nie ma prawa bezkarnie stąpać po ziemi!!! Jego czyn zasługuje na najwyższe potępienie, za wszelką cenę musimy odnaleźć złoczyńcę i sprawić, by sprawiedliwości stało się za dość!!!

Filia; Valgaav, VALGAAAAAAAAAV!!!! ;(
Rudy lisek Jiras stojący pod parasolem podaje ci kolejną chusteczkę, ale twoje łzy utworzyły już sporą kałużę na podłodze.
- Gdzie jest mój malutki Valgaaaaaaaaaaav?! ;( Waaaaaaaaaaaaah! ;( - zalewasz się bezradnie łzami, już drugi dzień [z przerwami na pokrzepiająca herbatkęXD]
- ....Sprawiedliwość zwycięży...!!! – słyszysz z ulicy.
Pociągasz nosem i ocierasz łzy. To na pewno Amelia! JUŻ TU SĄ! JEST NADZIEJA!
Zrywasz się z miejsca i wybiegasz przed sklep, gdzie zastajesz drużynę w pełnym składzie. Zrobiło ci się ciepło na sercu. Przyszli wszyscy! Jak dobrze mieć oddanych przyjaciół!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline