Timi stał jak zaczarowany, z szeroko rozwartą gębą nigdy nie widział dotąd takich indywiduów jak ci obcy. Słysząc słowa kobiety odwrócił się odruchowo i zamarł, wyglądała ona bowiem całkiem jak ciotka sołtysa z ich wioski tylko młodsza i chudsza. Szybko jednak odzyskał rezon i stanął odrobinę na palcach, chcąc wydawać się wyższym niż był w istocie.
- ano, som bych żech tego lepiej nie pedał - odrzekł spoglądając w na niewiastę, a raczej na jej piersi które znajdowały się dokładnie na wysokości jego oczu. - bajdnimy tom co robiom te ludzia - zaproponował grzecznie.
Nie czekając jednak decyzję kobity ruszył w stronę cudoków, chcąc im zaproponować nocleg w karczmie "Pod czerwoną kozą", po prawdzie zawsze lepiej aby zarobiła rodzina niż obcy.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 06-02-2019 o 16:28.
|