Idąc coraz bliżej w strone sklepu z antykami, Lina zastanawiała sie nad jedną, bardzo niepojojącą ją, rzeczą.
"Hmm...kto to mógł zrobić...Kto mógł porwać jajo... to nie człowiek, napewno... a więc kto!?"
Nagle jej przemyślenia przerwał widok znajomej osoby...tak to był Zelgadis!
-Witaj Zel! Jak dawno się nie widzieliśmy...-
Wtem Lina usłyszała głos, nim zobaczyła, już wiedziała kto to...
-Ooo, Amelia! Wit...- Nim dokończyła, Amelia zaczęła wygłaszać swą wymowe.
-... tak, tak, napewno porywacz zapłaci za swój uczynek! My tego dopilnujemy...-
Po chwili Filia wyszła na zewnątrz, Lina powoli do niej podeszła i powiedziała:
-Filio, nie martw się , na pewno znajdziemy tego kto się odważył TO zrobić!-
Potem rudowłosa spojrzała na wystawe antyków, stojących w oknie i zamilczała.
Ostatnio edytowane przez Koinu : 23-07-2007 o 15:16.
|