Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2019, 14:35   #20
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Aleksander uśmiechnął się promiennie, widząc, że Jagodzie nic nie jest. Ot, po prostu sobie łaziła po ulicy jak gdyby nigdy nic. Po czym jak gdyby nigdy nic walnęła z nim misia. A przynajmniej takie miał wrażenie, bo ciężko byłoby mu pojąć, dlaczego Jagoda biega z koszykiem i dlaczego na niego wpadła. Choć był pewien, że to on wpadł na nią, ale zagubił się gdzieś pomiędzy uderzeniem w jej wypukłości, potem chyba się poślizgnął na Jeśli na świecie istniałby chłop, który mógłby pojąć tą morową dziewkę za żonę, Aleksander obstawiałby, że mógłby się brać z niedźwiedziem za bary. W tej chwili Aleksander nie był takim chłopem, bo obłapiał grabie, starając się rozpaczliwie utrzymać równowagę i nie zabrudzić munduru na śliskiej, miejskiej drodze.

- Uch....och - wysapał ledwie mogąc złapać oddech po uścisku dziewczyny. "Jeszcze troszeczkę..." perlisty pot wystąpił mu na czoło, kiedy stanął prosto i odłożył grabie, jakby nic się nie stało.
-Cudaki? Dobra, chodźmy. Targowisko, pączki i cała reszta mogą poczekać! A cudaki są tylko raz! - zaproponował poprawiając łuk na plecach. Oto szansa na wykonanie jego cudownego postanowienia właśnie się zbliżyła.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline