Wątek: Slayers RPG!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2007, 21:25   #6
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
X [wtrącenie]
Filia zaprosila was na herbatę ;>

[wszyscy poza Filią]
Sklep zmienił się trochę odkąd ostatnim razem tu byliście. Nadal było tu mnóstwo regałów, a na półkach setki wazonów, filiżanek i waz, ale wkradł się tu większy niż poprzednio bałagan. Niektóre półki były już poozdabiane wstążkami i kolorowymi kokardkami, z sufitu zwisało parę kolorowych baloników. Gdzieniegdzie stały pudła z nie nadmuchanymi jeszcze balonikami, serpentynami i innymi ozdobami.
No i wazony, wazony, wazony...


Pod ścianą, blisko okna, stała kołyska.



Pusta. Filia zerkając na nią z trudem powstrzymywała łzy [zresztą kałuża przy kołysce dosadnie świadczyła, że smoczyca bez pohamowania opłakiwała stratę swojego maleństwa] Jiras, lisek, wycierał właśnie ową kałużę.

Na pierwszy rzut oka nie ma żadnych śladów włamania. Może jajo-Valgaav, błękitna kula, dla jakiegoś złodziejaszka mógłby wyglądać jak cenny przedmiot, ale to na pewno nie był napad rabunkowy, gdyż nic z wyposażenia sklepu nie zniknęło. Napad odpada. Porwanie? A może po prostu jajo-Valgaav nadal tu gdzieś jest, pośród tych dzbanów, kokardek, wstążek i serpentyn? Może zatulał się w jakiś kąt i z ubawem patrzy na ten cały cyrk?.... Może ktoś zajęty dekorowaniem wnętrza przypadkowo trącił jajo nogą, i może to jajo poturlało się prosto w otchłań otwartej chwilowo piwnicy...? Może, może... Trzeba to sprawdzić. Nie ma sensu szukać Valgaava po całym świecie, skoro jest szansa, iż jajo najzwyczajniej jest w zasięgu ręki.

- Na pewno szukaliście dokładnie, Pani Filio? – pyta pocieszająco Amelia. – Może Valgaav wciąż tu jest! Nie wiem jak miałby wyjść z kołyski, ale możliwe, że ktoś niechcący trącił ją, przechyliła się i wypadł...? Może wturlał się za któryś regał...? Może wpadł do jakiegoś pudła z ozdobami? Rozdzielmy się i poszukajmy go! – zaproponowała z nadzieją.

A jest co przeszukiwać. Cały sklep na parterze, piwnica, plus piętro gdzie wywędrowała część pudeł z ozdobami – a na piętrze pokój Filii, Jirasa i Gravosa, kuchnia i łazienka.

X
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline