Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2019, 14:01   #556
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Reakcja Gretty zaskoczyła Ericha. Miał zamiar stoczyć ostatnią w swoim życiu walkę i poprzez poświęcenie dać pozostałym, a przede wszystkim swojej siostrze czas na ucieczkę z tego miejsca. Jednak Gretta nie zamierzała mu na to pozwolić. Wyglądało na to, że człowiek nie był w stanie przeciwstawić się nadchodzącemu koszmarowi i jedyną szansę ocalenia daje ucieczka. A Gretta nie chciała uciekać bez niego...

- Dobrze. Już dobrze, uciekajmy stąd. - Zgodził się z nią wreszcie. - Chodź, akolito! Nic tu po nas! Nie możemy powstrzymać tego, co przywołali roznosiciele zarazy! - zawołał do Roela i pociągnął go za ramię. Na szczęście atakujący odpuścili i zdawali się czekać na nadejście przywołanej przez Kadata istoty.

- Biegnijmy za nimi! - wskazał prowadzonych przez starca chłopów.

Przebiegając obok jednego z budynków zauważył koryto służące do pojenia koni. Spoczywało na kamiennych wspornikach, jednak nie było do nich przy trwale przymocowane, zatem nie trwało długo, by przy pomocy Gretty wylał jego zawartość i przeniósł w kierunku pokonujących palisadę chłopów. Drewniane koryto nie było łodzią, jednak powinno pomóc utrzymać się na powierzchni, a do tego przenieść jego pancerz, tarczę i tym podobne nie pomagające w pływaniu przedmioty.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline