Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2019, 12:27   #27
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Ekipa porządkowo-prewencyjna dotarła do karczmy „Pod Dziko-krakenem” i rozdzieliła się. Rudi wszedł od zaplecza, zawsze mówił że lubi tamtędy, choć Georg nie bardzo rozumiał o co mu chodzi. Wielki Gie jeszcze raz przyjrzał się szyldowi. To nie mogła być owca, przynajmniej nie z tych, które znał Nichtmachen. Rozhuśtał deseczkę z rysunkiem stukając w nią lekko pałką, po czym otwarł drzwi. Ostrożnie wsunął głowę. Straż cieszyła się sporym autorytetem w Miasteczku, ale miski i kufle wprawione już w ruch nie wiedziały, że strażnika należy zostawić w spokoju. W karczmie panował jednak zaskakujący spokój.

Georg wszedł niepewnie, spodziewał się tu wielkiej rozpierduchy. Ruszył powoli w stronę biegnącego już karczmarza wylewającego z siebie potok słów.

- Znaczy się… Zasadniczo to są cicho i nie biją, ale nie płacą i jeszcze kradną? Szukają kogoś i każą wyrzucać innych? A o babach coś gadali?

Nichtmachen próbował policzyć ilość wykroczeń przeciw prawu i obyczajom. Próbował…

- Ruuudiii!

Podszedł do alkowy z nadzieją, że wsparcie się pojawi. Starał się przypomnieć sobie wszystkie szkolenia. Stukanie końcówką pałki w udo pomagało w skupieniu.

- E! Ten… No… Skargi są.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline