Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2019, 21:49   #28
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda miała wrażenie, że nie zrobiła niczego wartościowego przez cały dzień. Nie też była pewna, czy jej zadaniem było robienie czegoś wartościowego. Była to refleksja, która przemknęła przez jej głowę w pewnym momencie, ale sama dziewczyna miała wrażenie, że jest to myśl od kogoś pożyczona, jakby obca. Tak jakby przez kontakt z cudakami coś z ich głowy przypadkiem wpadło do jej. Stanęła wtedy pochylając się w lewo i kilka razy potrząsnęła głową jakby chciała wyrzucić kroplę wody z ucha. Myśl zniknęła i Jagoda mogła z powrotem poświęcić się niczemu.

Chyba udało jej się dotrzeć na targ i sprzedać jagody. Mogło tak być, bo w jednej z fałd spódnicy miała kilka miedziaków. W każdym razie popołudniem stała pod strażnicą i próbowała przypomnieć sobie, która część wieprza nazywa się parytet i w jaki sposób przyrządza się go w dużych miastach. Potem stwierdziła jednak że antrypet jest częścią wołu, tak przynajmniej słyszała u rzeźnika, więc może parytet też. W tym też momencie zapragnęła spotkać tych cudaków, żeby dowiedzieć się czegoś o wielkim świecie. Jednej niewielkiej rzeczy, którą mogłaby kiedyś zadziwić chłopaka od rzeźnika, który zawsze zwracał się do jej piersi ignorując twarz, a gdy zwróciła mu na to uwagę zaczął uważnie studiować jej nogi.

Poczuła gwałtowną złość, że antrypety i parytety należą się tylko tułającym się po drogach głupcom, a nie jej. Wlepiła więc oczy w wychodzącego ze strażnicy Aleksandra.

- Idziemy wreszcie? - mruknęła naburmuszona - Ingrid będzie wściekła, że cały dzień za Tobą łażę.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 20-02-2019 o 21:00.
druidh jest offline