Gdyby nie wspomniał o żonie to by sobie odpuściła ten temat i poszłaby dalej. Spojrzała na przechodniów, ale zachowanie ich było jakby faktycznie nic się nie stało. W okolicy musiało być jakieś bezpieczne miejsce, nie miałaby czasu by zaprowadzić Papadopulosa w bezpieczne miejsce i jednocześnie rozprawić się ze zbirami.
-Załatwimy to po mojemu. Złap mnie za rękę - powiedziała Jessi i wyciągnęła z torebki Glocka.
-Pancerz - podała komendę do kombinezonu.
-No to zaczynamy zabawę - powiedziała do siebie i sunęła po śniegu ślizgiem niczym baletmistrzyni by dostać się do środka i w miarę możliwości udać się na piętro budynku trzymając pistolet za plecami, a drugą ręką trzymając właściciela sklepu.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |