Lewo, lewo, w jaskini z grzybami drugi od lewej, w jaskini nietoperzy nie lewo... - powtrzał sobie w myślach Lothar, starając się zapamiętać trasę, gdy nagle coś kazało mu się zatrzymać.
- U... - zaczął mówić Lothar - ...waga - dokończył już ciszej po jęku Axela - Chce nas stamtąd odgonić? A to ciekawe. Ale nie dajmy się sprowokować do bezmyślnej szarży - dodał. Po raz kolejny pożałował, że nie wziął pochodni. I po raz pierwszy, że nie ma tarczy.