Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2019, 14:25   #67
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Niklas ziewnął. Zaczynało się popołudnie, a on zaczynał odczuwać zmęczenie. Nocne warty musiały trochę wybić go z rytmu dnia. Jeśli miał znowu zarwać noc to będzie musiał się przespać, ale na to było jeszcze za wcześnie. Węglarz ruszył do ziemianki Wolfa.

- Wolf! - zagadnął od progu. - Mamy trochę drewna i mogę rozpalić ognisko, które nie powinno zwrócić niczyjej uwagi. Może by przyrządzić tego niedźwiedzia z nocy. Każdy się naje, a przy wspólnym posiłku humory się poprawią. Kogo by można było poprosić o zajęcie się mięsem?
- W sumie ja mogę to zrobić - zaproponowana Anna. - Już chwilę nie było konkretnego jedzenia.
Wolf spojrzał na kobietę i skinął głową w geście zgody.
- To idę zająć się ogniem - odparł zadowolony węglarz. - Potem zorganizuję kolejny kurs po drewno do obozu. Heini, Mili. Można na was liczyć? - tym razem zwrócił się do znanej mu już pary, a oni patrząc po sobie potwierdzili.

Niklas zrobił kilka na pozór podobnych kupek drewna wokół paleniska na środku obozu i z rozwagą układał stos pod ognisko. Największe kawałki na spodzie, które wraz z odległością od ziemi stawały się coraz cieńsze. Ważna była ocena wilgotności materiału i węglarz wątpił czy ktokolwiek, poza nim, w obozie umiałby to zrobić. Mężczyzna używając hubki i krzesiwa podpalił podpałkę znajdującą się na samym szczycie.
Metoda górnego palenia, której się nauczył ze względu na jej efektywność, teraz miał okazję użyć ze względu na generowanie praktycznie niezauważalnej ilości dymu. Wspomniało mu się przy okazji jak ojciec mówił, że metoda ta jest najczęściej używana przez wszelkiej maści bandy i oddziały partyzanckie, żeby nie zdradzać swojej pozycji.

Wolf przyniósł patyki, a Anna, która w międzyczasie zajęła się porcjowaniem mięsa, wróciła i dała sygnał, że intensywność ognia jest wystarczająca. Część porcji nadawała się do szybkiego upieczenia, ale były też większe kawałki, które potrzebowały więcej czasu. Odgłos ogniska i zapach mięsa zwabił większość mieszkańców obozu. Nie trzeba było ich mocno zachęcać aby dołączyli do nietypowej uczty.

Niklas wytłumaczył Wolfowi i Annie w jaki sposób dorzucać, którego drewna, aby zminimalizować ilość dymu w momencie gdy on ruszy po kolejną partię drewna.

***

Do poprzedniego składu tym razem dołączył Gharth. Po prostu wziął kilof i ruszył z nimi. Niklas od razu domyślił się jego intencji i nie musiał o nic pytać.
Na miejscu wystarczyło wyjaśnić krasnoludowi, w których miejscach docelowo mają stanąć dwa mielerze i jakiej mają być średnicy. Gharth skopał kilofem ziemię i usunął ją Niklasową łopatą zanim Węglarz i słudzy wrócili po dostarczeniu pierwszego transportu do wioski.
Przy następnych dwóch uczestniczyli już wszyscy. Niklas wyjaśnił, że wypalaniem węgla zajmie się dopiero rano, bo teraz jest zbyt zmęczony i może nie dopilnować procesu, a w nocy będzie za ciemno i przyda się na warcie.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline