Jak możecie zauważyć, po zażartych bojach w moim umyśle wersja z Sierotami wygrała. I niechaj tak już pozostanie
.
Korzystając z faktu, że mamy jeszcze trochę czasu, a ja chciałbym opracować do końca prolog, chciałbym Was dopytać o scenki osobiste. Możemy bowiem albo od razu przejść szybko prolog i wskoczyć w grę właściwą, albo trochę pobawić się w Teufelheim. W "Szóstce" wyszło to całkiem fajnie, bo dało wątki osobiste wielu BG i pokręciło relacje pomiędzy nimi. Przynajmniej mnie jako MG się to podobało, z perspektywy graczy może
Dhratlach się wypowie. Przybierze to formę krótkiej prologowej scenki co do zasady oddzielnej dla każdej postaci, ukazującej jakiś drobny problem z jej rzeczywistości i niezwiązanej z linią fabularną prologu. Możecie zerknąć do podlinkowanej "Szóstki", by zobaczyć, jak to wyglądało - ot, kłopoty w patologicznym domu albo aranżowany przez rodziców ślub między dwojgiem BG, oczywiście wbrew ich woli
.
Bylibyście zainteresowani takimi scenkami czy raczej skracamy prolog?