Prolog z wątkami osobistymi jest dobrym pomysłem. Sprawdził się w "Szóstce" i myślę, że i tu da radę. Jakby nie patrzeć taki urywki z życia postaci o niej bardzo dużo mówią i pozwalają pozostałym graczom poczuć nie ich postać. Przejście do akcji stawia postacie w odmiennej sytuacji, a wiadomo, że człowiek inaczej się wtedy zachowuje starając przetrwać.
Tak więc, ja jestem na Tak. Nie wiem jak długi chcesz prolog zrobić. Scenka czy dwie z życia postaci i jedna wspólna grupowa? To mogłoby dać w miarę jasny obraz kto kim gra i pozwolić graczom dobrać ich relacje. W idealnym scenariuszu powinno to wyeliminować większość spięć wynikłych z niezrozumienia, a to duży plus jest.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |