Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2007, 00:11   #8
Ra6nar
 
Ra6nar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ra6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znany
Kharim wysłuchał w spokoju każdego z rycerzy, a podczas ostatniego przedstawienia, wygłaszanego przez Marka Silwilina rzucił nawet cień uśmiechu na twarz.
- Dobrze - rzekł - zatem teraz czas na obiecane wyjaśnienia. Otóż jak wiecie trafiliście tutaj jako jedni z najlepszych w kręgach waszych Zakonów. Przybyliście tutaj po sławę i bogactwa, ale przede wszystkim, przybyliście by głosić chwałę waszych królów. To chwalebne, ale musicie o tym zapomnieć. Teraz waszym panem jest Thorfin. Oczywiście nie na zawsze, teraz macie stosować się do jego rozkazów, ale jak będzie już po wszystkim, was i waszych królów czeka zasłużona nagroda, bowiem w razie powodzenia misji, Thorfin zamierza oddać w posiadanie waszych królów tą część ziem Szmaragdowej Wyspy, która jest zasobna w itlihandry...wiecie co to są itlihandry ? W tej chwili Kharim spojrzał na Wasze pytające twarze, jednak zanim ktokolwiek z Was mógłby zdążyć o co kolwiek zapytać wojownik, podjął ponownie:
- Na czym będzie polegała misja powie wam sam Thorfin, ja nie mogę tego zrobić nawet, gdybym chciał, ponieważ sam nie znam jej celu. A teraz pójdziecie za mną. Wespniemy się na tamtą wielką piaskowcową górę, na jej szczycie Thorfin ma swoją twierdzę. Trzymajcie się mnie, gdyż ze mną wam nic nie grozi, jako dowódca straży Thorfina mam dostęp do twierdzy, nawet jeśli ciągnie się za mną cały sznur rycerzy, więc u bram możecie się pokazać tylko ze mną. Jeśli liczyliście, że powiem coś o sobie...hmm...nazywam się Kharim, ale to pewnie już zdążyliście uchwycić. To tyle o mnie - rzucił paskudny uśmiech, który jednak szybko zszedł z jego szczupłej twarzy, a wojownik znów podjął:
- Okażcie mi teraz glejty waszych Zakonów, abym mógł mieć pewność, że rozmawiam z rycerzami a nie przybłędami.
Rasklanis - pokazujesz glejt Zakonu Kruka Kharimowi...
Mark Silwilin - pokazujesz glejt Zakonu Miecza Kharimowi...
Dracker, Mythir, Nestor Undersky, Alemir nie posiadacie przy sobie glejtu. Wasi giermkowie patrzą na Was niepewnie, jakby chcieli się usprawiedliwić, że nie pomyśleli za Was o glejcie. Kharim z początku nie wiedząc co się dzieje, zorientował się po chwili, że brakuje aż czterech glejtów. Uniósł wysoko brwi po czym powiedział powoli i dobitnie:
- Czterech spośród rycerzy wysłanych z Lantanu nie ma glejtu...Niech pomyślę. Zasady Thorfina są jasne. Nikt nie przejdzie bez udowodnienia swojej godności, a to glejt stanowi o formalnej przynależności do zakonu. Hm, no i co ja mam teraz z wami zrobić ? To pytanie zabrzmiało jak nagana nauczyciela wypowiedziana do niesfornych uczniów.
- Nie wiem co mam zrobić z wami - tu spojrzał na Drackera, Mythira, Nestora oraz Alemira - ale wy - te słowa skierował do Rasklanisa i Marka - możecie ze mną pójść do twierdzy. Tymczasem reszta niech zostanie w przystani. Zdaje się, że będziecie musieli jeszcze trochę zabawić na statku. Ja pójdę do Sir Thorfina i dowiem się co należy z wami uczynić. Chodźmy panowie! - gestem zaprosił za sobą Rasklanisa i Marka.
----------
Rasklanis i Mark Silwilin - co obicie?
Reszta - co robicie ?
 

Ostatnio edytowane przez Ra6nar : 26-07-2007 o 00:15. Powód: błędy
Ra6nar jest offline