Uczeń czarodzieja rozglądał się za tajemniczym nieznajomym niepewny czy coś mu się przywidziało, ale słowa Dietmara potwierdziły, że wzrok nie spłatał mu figla a skoro nawet Grimm nie chce pchać się wyżej w taką pogodę to warto było przeczekać. Łażenie po górach jest przyjemne. Ale nie w deszczu i nie podczas burzy. A już na pewno nie w deszczu, burzy i z tajemniczymi postaciami pojawiającymi się na grani. W najlepszym razie to zły omen.
- Kapliczka Taala wydaje się dobrym miejscem na przeczekanie burzy także i mnie. Lepiej dotrzeć na miejsce pół dnia później niż nie dotrzeć w ogóle - powiedział Caspar naciągając kaptur na głowę i ciaśniej owijając się płaszczem.