Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2019, 19:09   #1432
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger utknął z Lotharem na wieży, a Wolf z Axelem zagłębili się w mroczne korytarze pod twierdzą Wittgensteinów. Berni z niepokojem patrzył jak Lothar lustruje budynki kasztelu. Zerknął nawet sam parę razy i uznał, że mały pożar nie zaszkodzi ich nagłemu atakowi. Trzeba będzie tylko wybrać cel, ale szlachcic zapewne wybrał niejeden.

- Damy radę, von Essing - skwitował plany Lothara. - Bo jak nie my, to kto?

Mijały minuty, towarzysze nie wracali z posiłkami. Zdenerwowanie powoli ustępowało lenistwu. W pewnym momencie Berni parsknął ze śmiechu, przypominając sobie anegdotę Mistrza Grossa, swego mentora z Delberz. Na pytające spojrzenie szlachcic odparł. - Znasz ten dowcip, koleżko? Dotyczy twoich sfer, autorstwa pewnego kleryka. Ponoć z życia wzięte.
"Hrabia budzi sie rano i widzi na śniegu napis: Hrabia to idiota. Zeźlony nie na żarty woła sługę i pyta:
-Kto to zrobił?
-Zaraz sprawdzę,jaśnie Panie.
Po chwili wraca i mówi:
-Mocz ogrodnika, ale pismo Pani hrabiny." He, he, dobry, nie? - Ranaldyta wyszczerzył zęby w uśmiechu.
 
kymil jest offline