Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2007, 21:00   #21
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Strzelanina nad zgliszczami, ciągłe meldunki, ruch, krzyki, jęki, wołania i wyznaczające temu wszystkiemu jakby stacatto karabinowych pocisków, to że ciągle była w ruchu, sprawiło, że na chwile zdołała od siebie odepchnąć złe myśli.

Do 'Wiernego' gdy ją zawołał podeszła już z swym słynnym, nieco zawadiackim uśmieszkiem.
Już odchodziła, gdy zauważyła powiększającą się plamę czerwieni na nodze dowódcy.
Pamiętała z kursu pierwszej pomocy, że żadnych postrzałów nie wolno lekceważyć.
Zwłaszcza że niedługo mają uciekać przez kanały....

Bez słowa, z zwężonymi złością oczyma, gdy przypomniała sobie jak nie pozwolił się opatrzeć Niusi ruszyła w stronę Baśki.

Szarpnięciem głowy wskazała na Wiernego lezącego na szczycie barykady.
-Opatrz go, a jeśli będzie próbował sie przed tym bronic opieprz go ode mnie na czym świat stoi. Nie możemy sobie pozwolić na jego stratę z powodu nawet takiej rany.!
Olga wyraźną obawę, większa chyba niż by wymagało, i coś jeszcze czego się bała w swoim głosie, gdy mówiła o nim starała się zamaskować gniewem.
Uśmiechnęła się szybko do Baśki, i odwróciła na pięcie.

Klucząc między ruinami, wypatrując niebezpieczeństwa ruszyła w stronę gdzie powinna znaleźć 'Kmicica' i jego ludzi.
Panie poruczniku, meldunek z Żoliborza - te słowa stały się kiedyś jej hasłem rozpoznawczym....
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline