Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2019, 00:40   #506
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Leonor wbrew temu co można było powiedzieć o Estalijczykach lubiła wypić piwo. Im mocniejsze i bardziej ekstraktywne tym lepiej. Musiała tylko pamiętać, żeby wypić tylko jeden kufel, dzięki czemu wpadała w wyjątkowe odprężenie, a potem zapadała w wyjątkowo dobry i udany sen.

Rankiem próbowała sobie przypomnieć, czy pamiętała o tej rozsądnej zasadzie, ale nie dała rady. To znaczy sen był wyjątkowo udany, ale z tego co jej się wydawało powinna również pamiętać treść poprzedniego wieczoru. Pamięć niestety urywała się gdzieś grubo przed zachodem słońca.

Zderzenie z drzwiami zrzuciła na pewne fizyczne niedysponowanie. Estalijczycy wprawdzie nigdy nie miewają kaca, ale czasem, ze względu na urok i zazdrość innych nacji miewają bóle głowy wywołane źle lub nieuważnie rzuconą klątwą. Dopiero drugie podejście do drzwi zasugerowało, że to nie z nią jest coś nie tak, a z jakąś siłą odpychającą ją od drzwi. Kruk zdaje się nie miał łatwiej, a z tego co pamiętała on nie pił. Nie... jednak nie pamiętała.

Mag w tym czasie, zanim zdążyła go zapytać o przyczynę tego zjawiska wydostał się z budynku przez okno. Sama więc nie myśląc wiele, pod pozorem nie wiadomo w zasadzie czego zebrała szybko swoje rzeczy i dokonała podobnego eksperymentu.

- Niech ktoś naprawi te drzwi - powiedziała tylko. Potem zebrawszy wreszcie myśli wrzasnęła niezbyt składnie do środka.

- Jedziemy wreszcie? Ci dobrzy krasnoludowie zaproponowali coś. W dół rzeki, potem w prawo… znaczy w lewo… - zmarszczyła brwi - nie… jednak w prawo, do góry i będziemy. Możemy już iść?! Nie mamy chyba czasu?!

Następnie w ramach przygotować do podróży zagwizdała na kruka wskazując mu okno i poszła umyć zęby i twarz. Nie pamiętała zbyt wiele, ale jej nos podpowiadał, że spała blisko jakiegoś dobrego krasnoluda.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline