Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2019, 21:38   #22
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Topór błysnął w świetle błyskawicy. Bojowy okrzyk khazadów od wieków rozbrzmiewający na wszystkich polach walki, na których stawały brodaci wojownicy zagłuszył grzmot. Skaven, w którego wyprowadzony był cios, pisnął i odskoczył. Na jego miejsce pojawił się drugi, z zakrzywionym, ledwo co obrobionym kawałem żelaza w ręce. Machnął. Cios minął wbiegającego nie wiadomo skąd cyrulika, minął też tarczę krasnoluda i ostrze zgrzytnęło na ogniwach kolczugi raniąc krasnoluda w korpus i obcinając też kawałek jego brody. Grimm wkurzony nie na żarty uderzył znowu, ale złość jak wiadomo szkodzi, nie tylko piękności i skaven nie został trafiony. Rache za bardzo nie potrafił posługiwać się mieczem, więc i jego cios nie był skuteczny.

Coś łupnęło. I to solidnie. Blisko. Głośno. Spleciony czar zdezorientował na moment wszystkich, sprzymierzeńców i wrogów Caspara. Najszybciej ogarnęła się Gwen, wpadając do wnętrza. Mierzyła w skavenów będących już w starciu – Dietmar Rache wyglądał na takiego, któremu pomoc była potrzebna. Cios należał do tych z gatunku prowadzonych ręką samego Ulryka. Kreatura Chaosu nawet nie zdołała zareagować, kiedy ostrze ugrzęzło w szyi, wgryzło się głęboko w obojczyk i zatrzymało dopiero na kręgosłupie. Rozpłatany skaven padł w fontannie krwi. Obok Gwen uwijał się Konrad, ale jego skuteczność było o niebo mniejsza – ot, był w stanie zapewnić chwilową przewagę liczebną.

Minęła chwila i skaveny przegrupowały się. Skupiły się przed jednym z nich, nie uzbrojonym, nie licząc stalowego kija z szczurzymi czaszkami na szczycie. Ów osobnik zamiast zbroi posklecanej z różnych kawałków miał na sobie czarną opończę z kapturem, co sugerowało, że nie jest wojownikiem. Wysyczał coś do swoich podwładnych, a ci posłusznie skupili się jeszcze bliżej niego, nie atakując więcej, a tylko pozostając w postawie pozwalającej na skuteczne blokowanie nadchodzących ataków.
 
xeper jest offline