Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2019, 22:51   #1
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Wink [Star Wars- Storytelling] Poszukiwana



YV-260 “Templar”

Powietrze na Nieros pachniało duszącym odorem wydzielanym przez drobne, podobne do napęczniałych bulw grzyby. Dalej na horyzoncie wznosiły się większe okazy flory. Wielkie drzewa o barwie kory w zgniłej zieleni pełne równie niemiłych zarodników plujących z podobnych do oczu olbrzyma kwiatów. W środku doliny znajdowało się małe miasteczko, pełne naprędce, modułowo zbudowanych budynków. Na ulicach kręciło się mnóstwo ludzi i obcych ubranych w podarte szaty. Co niektórzy nosili broń. Byli to najemnicy i piraci, którzy przylecieli do Nieros Portu po zapasy, paliwo i różnorakie odmiany przyprawy, która miała odkupić ich niecne żywoty i trudy tygodni w hiperprzestrzeni.

W hangarze kosmoportu, numer 04 spoczywała lekka fregata Yv-260 ochrzczona jako "Templar" w bardzo dobrym stanie. Pilot spędzał na niej czas, pilnując by nikt z tych wszystkich szuj nie dobrał się do jego pojazdu kosmicznego. Za to jego partner, drugi pilot, który to latał naprawdę marnie ale za to miał ponadprzeciętny dryg do walki wyruszył do wielkiego drapacza chmur. Chyba jedynego w Nieros Porcie. Wielkie czarne szklane lustra oplatały cały budynek pełniąc rolę nieprzeniknionych okien. Łowca Nagród nie lubił takich oficjalnych spotkań. Po prostu prościej było wejść na kanały w HoloNecie i zdecydować kto w pobliżu ma zostać schwytany- żywy lub martwy.

Jednak teraz przekroczył drzwi wieżowca na wzniesieniu skąd było widać całą położoną w dolinie osadę. Od razu można było domyśleć się kim był. Imperialnym psem na pewno nie, zresztą Imperialni nie zapuszczali się tak daleko na Zewnętrzne Rubieże. Był to teren również daleki od Przestrzeni Huttów, więc można było spotkać tu watażków o innym pochodzeniu i rasie na wysokich gangsterskich stanowiskach.

-Kal Druiq, cię oczekuje łowco- powiedział wyjątkowo wysoki rodianin z goglami bojowymi na czole, kiedy znalazł się w holu, gdzie siedziało kilku innych ochroniarzy z blasterami w spokojnym pogotowiu.

Po chwili jazdy turbowindą znalazł się w apartamencie na jednym z wyższych poziomów. Mieszkanie było urządzone dość ładnie, ale skromnie. Ściany pomalowano w kolorze ciemnego wina, a na ziemi położono wyjątkowo dużo dywanów.

Mężczyzna, którego tam zastał w pozycji stojącej, oczekujący go, wydawał się stary choć jego, twarz była zadbana, łącznie z idealnie przystrzyżonym zarostem.

-Jesteś Łowcą Nagród. O nawet dobrej reputacji. Masz świetny statek i dobrego pilota. A ja... - powiedział to jakby do siebie, zamyślony.- Muszę kogoś znaleźć. Żywego, bez żadnego uszczerbku na zdrowiu.-zaznaczył palcem skierowanym w górę i powiedział prosto- Przejdę do szczegółów.

Mówił to a pomarańczowa gwiazda chyliła się ku zachodowi, przez obszerne okno w kształcie okręgu.

-500 tysięcy kredytów. Do podziału z Twoim przyjacielem. Tylko, jak zapewne powiedział Ci mój pośrednik trzeba działać ostrożnie. Bez rozgłosu. Chodzi o wyjątkową, młodą dziewczynę. Kogoś specjalnego. Imperium ją poszukuje. A ja nie chcę, żeby trafiło na jej trop, bo to oznaczałoby porażkę z którą nawet ktoś taki , jak ty i twój partner sobie nie poradzi. Usiądź. Napij się brandy i powiedz z stuprocentową pewnością, czy jesteś zainteresowany.


Witam. Jakoś tak wyskoczyła mi chęć stworzenia sesji w świecie Gwiezdnych Wojen. Poszukuję dwójki graczy, którzy posiadaliby powyższą fregatę. Jedna postać zajmowałaby się głównie pilotowaniem, wsparciem medycznym i inżynierskim. Drugi bohater byłby już bardziej typowym łowcą nagród. Wyobraźcie sobie duet Boba Fetta z Hanem Solo

Rozgrywka byłaby dość krótka. Myślę, że dwa-trzy miesiące przy dobrym tempie. Mówiąc dobre tempo, szukam graczy, którzy mają możliwość szybkich częstych odpowiedzi, choć rozumiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić.

Zazwyczaj nie używam Google Doca, ale warto robić nowe rzeczy, więc tutaj możemy go wykorzystać.

Dla pewnej dozy charakteru sesja będzie +18.

Co do karty. Oczekuje tylko krótkiej histori, imienia i cyfrowego awatara. Ekwipunek może być kanoniczny lub wymyślony. Wiecie jakieś blastery, na ręczne miotacze ognia. Możecie nawet pokusić się na latającego droida jako wsparcie rekonesansowe i bojowe.

Oczywiście szukam tylko dwójki graczy. Łotrzyk i Łowca Nagród. Znacie się przynajmniej od roku i macie za sobą parę przygód.

Storytelling- zero mechaniki.

Zainteresowani? Jak mówiłem rekrutacja szybko stworzona, ale chciałem prędko wystartować. No to czekam na odzew i wszelkie pytania kochani
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 01-05-2019 o 01:10.
Pinn jest offline