05-05-2019, 12:37
|
#8 |
| Pomysł szybko się przyjął. Drużyna nie sprawiała wrażenia takiej, która zwykła marnować czas i to mu się podobało.
Najpierw spojrzał na Luizę. - Tacy wykolejeńcy są jak dzikie zwierzęta. Zostali jedynie przybrani w ludzką powłokę. Ale prawda, czasem zdarzają się wyjątki. Przestępcy wyrachowani, którzy mają w zwyczaju planować każdy krok i skutecznie zacierać ślady. Jeśli Rozpruwacza dotąd nie złapano, możemy mieć do czynienia właśnie z takim przypadkiem.
Przeniósł wzrok na Ernsta. Facet lekko go niepokoił. Magia zawsze oznaczała kłopoty, ale na razie nie miał powodów, aby oceniać mężczyznę tak jednoznacznie. - Masz rację, wywiad to podstawa nawet w przypadku poszukiwań zwykłego kmiota. Zacznę od obecnego tu gospodarza, jak zasugerował pan niziołek. Same kurtyzany są również dobrym tropem.
Skończył swoje piwo i wyprostował kości, z których jedna strzeliła donośnie. - Rozumiem, że wszyscy w to wchodzą - na koniec posłał pytające spojrzenie milczącemu dotychczas towarzyszowi.
Ostatnio edytowane przez Caleb : 13-05-2019 o 21:23.
|
| |