Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2019, 23:36   #13
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Kiedy Hohenlohe przemawiał, Quillan starał się przyjąć możliwie oficjalną postawę. W jego przypadku oznaczało to jednak tyle, że nie spluwał regularnie na podłogę.
Łowca nagród nie zastanawiał się długo. Sędzia spadł im prosto z nieba, nawet jeśli oferta wywierała wyraźną presję. Oczywiście, wątpił żeby cała eskapada miała przebiegnąć bez problemów. Pokłosiem wojennej zawieruchy od zawsze byli wygłodniali bandyci oraz dezerterzy, gotowi podrzynać gardła dla kilku monet. Sam kilkukrotnie się na takich naciął, a poniesione rany dokuczały mu do dziś. Poza tym, w lasach czaili się ponoć mutanci, zwierzoludzie, a nawet driady.
To wszystko nie zasiało w nim wątpliwości. Sprawa Rozpruwacza zeszła teraz na drugi plan, a Günter coraz bardziej utwierdzał się w swojej decyzji.
Zaczekał aż Hohenlohe odpowie na pytanie krasnoluda i wyszedł o krok do przodu.
Musiał przyznać, że dziwnie czuł się w takich sytuacjach. Kiedy rozmawiał z dygnitarzami, zapominał wręcz języka w gębie. Wykrochmaleni, pachnący piżmem goście używali przekombinowanych sforumułowań oraz tytułów. Lecz cóż, czasem musiał zatańczyć jak mu zagrali. Póki miał dostać wynagrodzenie, potrafił zmusić się do wielu rzeczy.
- Mam jedno pytanie, jeśli można, eee… sir. Taalgad jest jakie jest, ale z całą pewnością zapewnia swoiste poczucie bezpieczeństwa. Jak się domyślam, nie wszyscy przesiedleńcy są szczęśliwi, że muszą opuścić to miejsce. Czego się po nas oczekuje, jeśli po drodze zaczną protestować lub podniosą bunt?
 
Caleb jest offline