Det nic nie mówił, był skupiony na śnieżnym bobrze. Zdecydował się na cięcie i odskok w tył zaraz po nim, by zrobić miejsce pozostałym. Cholerstwo było zmyślne... i zachowywało się całkowicie nie jak normalne zwierzę...
...ale o tym będzie myślał po śmierci tej paszczy kłów.