Bernhardt zlustrował zbrojownię. - To tyle, jeśli chodzi o podpalenie. Za mokro. Bardziej liczę na działanie rdzy, choć to zapewne potrwa dłużej, he, he. Tak sobie kombinuję, że założę dla bezpieczeństwa kolczugę, przywdzieję tarczę i hełm. Wezmę też dodatkową kuszę i bełty do niej. Może weźmiemy trochę ekwipunku dla banitów? Dajcie mi parę minut i będę gotowy do walki.
Wypatrywał jakiś interesujących go egzemplarzy broni, ale nic nie przykuło jego uwagi. Wybrał to co było. W końcu przebrał się. - Na pohybel kultystom. Chodźmy. |