Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2019, 14:13   #64
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
To niemożliwe, pomyśleli. Czy wreszcie stali na czerwonym X ze swojej sekretnej mapy? Yarislav z wrażenia aż zamarł i zaniemówił na dłuższą chwilę. Rusłan za to zeskoczył z gniadosza, czujny i gotowy na wszystko. Bielejących kości nigdzie wokół jednak nie było, a zza drzwi nie dobiegały żadne niepokojące odgłosy. W tym czasie Gnimnyr, zwany czasem sefem, wziął się za rozpalanie płomyka w latarni.

Nawet jeżeli kiedyś otwór w skale był naturalny, ktoś rozkuł go, poszerzył i wyrównał krawędzie. Może nie była to krasnoludzkie rzemiosło, ale przynajmniej pozwoliło to na zamontowanie zawiasów, obecnie całkowicie zardzewiałych i drzwi zbitych z drewnianych desek, wzmocnionych dwoma poprzecznymi żelaznymi pasami i grubymi ćwiekami. Drewno było częściowo przegnite, częściowo spróchniałe i w wielu miejscach połamane. Patrzenie z zewnątrz nie pozwalało na dostrzeżenie czegokolwiek. Odgarnęli więc pnącza i korzenie w bok i popchnęli drzwi do wewnątrz. Serca zamarły im w piersiach, gdy deska przy górnym zawiasie pękła, a całe skrzydło niemal przewróciło im się na głowy.

Za drzwiami otwierała się dość przestronna jaskinia. Dość nietypowa, musieli przyznać. Światło ich latarni powoli odsłaniało kolejne szczegóły. Jaskinie, w których byli do tej pory nie miały podłogi z drewnianych bali, nie były umeblowane ani nie miały w wbitych w ściany uchwytów na pochodnie. Oczywiście, wszystko było w równie opłakanym stanie co drzwi wejściowe, ale kiedyś to musiał być kawał nieźle wyposażonego domostwa.

Szkielet leżący mniej więcej w centrum komnaty nie zaskakiwał aż tak bardzo, bo też widzieli już ludzkie kości w jaskiniach, ale rzecz jasna przyciągał uwagę. Podobnie jak i nieduży, wąski otwór w jednym z rogów tego przedziwnego pomieszczenia.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline